Widzowie "Milionerów" przyzwyczajeni do trzech klasycznych kół ratunkowych – „pół na pół”, „pytanie do publiczności” i „telefon do przyjaciela” – szykują się na prawdziwą rewolucję. Produkcja programu postanowiła zmienić nieco zasady gry, dodając opcję, która odmieni strategię każdego gracza.
Pytanie do prowadzącego
Portal Wirtualnemedia.pl donosi, że od 28 października w „Milionerach” pojawi się czwarte koło ratunkowe! To nie będzie kolejna drobna kosmetyka, ale prawdziwa, strategiczna zmiana - „pytanie do prowadzącego”. Wyobraźmy sobie ten moment – pytanie za pół miliona, pot na czole i nagle możliwość zwrócenia się do Huberta Urbańskiego.
Nowe koło ratunkowe polegać będzie na możliwości poproszenia Huberta Urbańskiego o wsparcie przy odpowiedzi na pytanie. Gracz będzie miał do wyboru trzy spośród czterech dostępnych kół ratunkowych. Pozostałe to: „pół na pół”, „pytanie do publiczności” oraz „telefon do przyjaciela”. Zatem, choć pojawi się czwarta pomoc, pula dostępnych w grze kół pozostaje ta sama – trzy. Niewykorzystane koło przepada.
Choć „pytanie do prowadzącego” to nowość w polskiej edycji, jest ono dobrze znane w zagranicznych wersjach „Milionerów”. Polsat sięga po sprawdzony, międzynarodowy wzór, który w innych krajach budzi ogromne emocje.
Co ciekawe, Polacy mieli już kiedyś do czynienia z czwartym kołem. Wcześniej, na antenie TVN, istniała opcja „zamiany pytania”. Było to rozwiązanie, które po raz pierwszy pojawiło się w czasie pandemii, kiedy odcinki nagrywano bez publiczności. Później „zamiana pytania” powróciła, aktywując się po zdobyciu progu 40 tysięcy złotych. Polsat ostatecznie zrezygnował jednak z tej możliwości, stawiając na klasyczną rozgrywkę z trzema kołami.