Uparli się na tego "Frankensteina". Przed nami aż TRZY adaptacje słynnego horroru

2025-08-09 11:03

"Frankenstein" Mary Shelley to żelazna klasyka literatury, przenoszona na ekran już dziesiątki, jeśli nie setki razy. I jak widać potwór tytułowego doktora nie powiedział jeszcze ostatniego słowa - przed nami bowiem aż trzy różne adaptacje, w tym jedna dość niekonwencjonalna. W roli głównej wystąpi gwiazdor Marvela, Sebastian Stan.

Frankenstein - Sebastian Stan nowym potworem w filmie rumuńskiego

i

Autor: Mary Evans/All Film Archive/East News; VALERIE MACON/AFP/East News "Frankenstein" - Sebastian Stan nowym potworem w filmie rumuńskiego

Sebastian Stan nowym potworem Frankensteina. Rumuński aktor, który zasłynął rolą Bucky'ego Barnesa w filmach Marvela, a w tym roku walczył o Oscara za rolę Donalda Trumpa w "Wybrańcu", połączył siły ze swym rodakiem Radu Jude (notabene jednym z najbardziej niekonwencjonalnych reżyserów współczesnego kina) by powołać do życia adaptację kultowej powieści Mary Shelley. Co ciekawe, będzie to już trzecia w najbliższym czasie.

"Frankenstein" razy trzy

Już w listopadzie bibliotekę Netflixa zasili pierwsza z nadchodzących adaptacji "Frankensteina". Guillermo del Toro ("Labirynt Fauna", "Pinokio") marzył o zrealizowaniu tego projektu od pięciu dekad, a do współpracy zaprosił największe hollywoodzkie gwiazdy. W obsadzie znaleźli się Oscar Isaac ("Moon Knight", "Diuna"), Jacob Elordi ("Euforia", "Saltburn"), Mia Goth ("Pearl", "MaXXXine"), Felix Kammerer ("Na Zachodzie bez zmian") i Christoph Waltz ("Bękarty wojny", "Django").

W marcu zaś obejrzymy "The Bride" w interpretacji dwukrotnie nominowanej do Oscara Maggie Gyllenhaal. Fabuła horroru, zainspirowana "Narzeczoną Frankensteina", przeniesie nas do Chicago lat 30. XX wieku, gdy nękany samotnością potwór Frankensteina prosi doktora Euphroniusa, by stworzył dlań towarzyszkę. W tym celu ożywiają zamordowaną kobietę. W obsadzie znów plejada gwiazd: Christian Bale, Jessie Buckley, Penélope Cruz, Annette Bening oraz Peter Sarsgaard.

I wreszcie świeżo zapowiedziane dzieło Radu Jude'a, w którym główną rolę kreował będzie Sebastian Stan.

"Frankenstein" - Sebastian Stan nowym potworem w filmie rumuńskiego reżysera

Radu Jude, którego Martin Scorsese określił mianem jednego z najciekawszych twórców współczesnego kina, już lada dzień na festiwalu w Locarno pokaże swoją interpretację "Draculi" Brama Stockera, a później weźmie się za kolejny klasyk literatury grozy. Jego "Frankenstein" będzie jednak nietuzinkowy - ma być to bardzo luźna adaptacja, jedynie inspirowana powieścią Mary Shelley. Punktem wyjścia dla historii mają być bowiem realia tajnych więzień CIA na terenie Rumunii sprzed 20 lat, co następnie ma połączyć się z mitem tytułowego potwora. Brzmi intrygująco? Owszem, i bardzo odważnie, ale po twórcy "Nie obiecujcie sobie zbyt wiele po końcu świata" niczego innego byśmy się nie spodziewali.

Przedstawiłem projekt Sebastianowi i zgodził się [wziąć w nim udział] - powiedział Radu Jude rozmowie z Cultura la dubă, w której przyznał też, że jest dopiero na wstępnym etapie pisania scenariusza, więc na premierę trochę poczekamy.

Jak dobrze znasz kultowe horrory? QUIZ dla prawdziwych miłośników grozy
Pytanie 1 z 8
Którego z tych horrorów nie nakręcił Wes Craven?
Te filmy uchodzą za PRZEKLĘTE | To się kręci