Twórcy Stranger Things przyznali, że żałują zabicia jednej postaci

i

Autor: materiały prasowe Netflix Twórcy Stranger Things przyznali, że żałują zabicia jednej postaci

Twórcy Stranger Things przyznali, że żałują zabicia jednej postaci. Fani wciąż im to wypominają!

2022-07-03 12:02

Stranger Things niejednokrotnie złamało fanom serca. Bracia Duffer zdążyli już bowiem zabić dość pokaźną liczbę postaci pobocznych, co odcisnęło swoje piętno na fanach. Teraz twórcy serialu przyznali jednak, że żałują pozbycia się jednego z bohaterów. O kim mowa?

Na przestrzeni czerech sezonów fani "Stranger Things" zmuszeni byli pożegnać kilka naprawdę ciekawych i lubianych postaci drugoplanowych. W pierwszym sezonie patrzyliśmy na śmierć Barb, w drugim Boba, trzecim Billy'ego, a w czwartym uroczej cheerleaderki Chrissy. I choć wiemy, że seriale rządzą się swoimi prawami i bez trupów się nie obejdzie (zwłaszcza, kiedy bohaterowie walczą z potworami na śmierć i życie), każda strata boli niezmiennie. Bracia Duffer, odpowiedzialni za powołanie do życia "Stranger Things", przyznali jednak, że dość szybko pożałowali uśmiercenia jednej z postaci. Mowa o "najświeższym trupie" z Hawkins, czyli nieodżałowanej Chrissy.

Stranger Things 4: twórcy żałują zabicia Chrissy

Choć Chrissy widniała na ekranie w zaledwie kilku krótkich scenach, fani "Stranger Things" zdążyli obdarzyć ją dość sporymi pokładami miłości. Oliwy do ognia dolewał fakt, iż dziewczyna nawiązała uroczą i obiecującą relację z nowym ulubieńcem widzów - Eddie'em Munsonem. Nic zatem dziwnego, że jej rychły zgon dość mocno rozwścieczył fanów. W ostatnim wywiadzie dla TVLine Matt Duffer przyznał, że wraz z bratem szybko pożałowali zabicia Chrissy, ale nie zmienia to faktu, że dziewczyna musiała umrzeć. 

Twórca "Stranger Things" przyznał, że często miewają momenty w stylu Co myśmy najlepszego zrobili?, i uśmiercenie Chrissy jest jednym z takich przypadków. Jak się bowiem okazuje, scena jej śmierci została nakręcona o wiele wcześniej, niż pozostałe. Bracia Duffer zdali sobie zatem sprawę, jaki potencjał drzemał w jej relacji z Eddie'em, dopiero, gdy biedna Chrissy była już "martwa". 

Scenę z kupowaniem narkotyków w lesie nakręciliśmy dość późno. Kiedy to nagrywaliśmy, zdążyliśmy już zabić Chrissy. A ta scena okazała się być tak piękna... - wyznał Matt Duffer.

Twórca podkreślił jednak, że Chrissy musiała zginąć, bo inaczej Eddie nigdy nie poznałby prawdy o Drugiej Stronie i wydarzenia z całego sezonu uległyby drastycznej zmianie. 

Sonda
Stranger Things 4. Czekasz na drugą część serialu?

Poznaj inne seriale Netflixa w podcaście "To się KRĘCI".

Listen to "Najlepsze adaptacje Harlana Cobena na Netflix" on Spreaker.