Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy - szefowa Amazona twierdzi, że serial zadowolił widzów

i

Autor: materiały prasowe Amazon Prime Video "Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy" - szefowa Amazona twierdzi, że serial zadowolił widzów

Szefowa Amazona zakrzywia rzeczywistość i twierdzi, że "Pierścienie Władzy" zachwyciły widzów. Co na to internet?

2022-10-20 23:40

"Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy" to jeden z najszerzej komentowanych seriali tego roku. Nic zresztą dziwnego, w końcu to nie tylko najdroższa tego typu produkcja, jaką widziała telewizja, ale także powrót do ekranowego uniwersum cenionej marki. Szefową Amazona nieco jednak poniosło w ocenie odbioru serialu przez widzów.

Pierwszy sezon "Pierścieni Władzy" dobiegł końca, a kurz po tornadzie, z jaką przetoczył się przez media, powoli opada. Produkcja Amazona zyskała dość... mieszane opinie. Krytycy chwalili ten najdroższy serial w dziejach (wizualnie to bowiem coś pięknego), zaś postronni widzowie dosłownie zmieszali go z błotem. Najpopularniejsze agregatory ocen, jakie znajdziemy w sieci mówią same za siebie - "Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy" to jedna z największych serialowych porażek ostatnich lat (39% na Rotten Tomatoes i 2.5 na Metacriticu). Jeszcze gorzej sytuacja prezentuje się w social mediach, gdzie produkcja była nie tylko powszechnie krytykowana, ale często wręcz wyśmiewana. To jednak nie robi wrażenia na szefowej Amazona, która ma własne spojrzenie na sprawę. 

Szefowa Amazona twierdzi, że "Pierścienie Władzy" zachwyciły widzów

Jennifer Salke udzieliła ostatnio ciekawej wypowiedzi, w której stwierdziła, że "Pierścienie Władzy" spełniły oczekiwania widzów (szczerze ciekawi mnie, na jakiej podstawie wysnuwa te wnioski), a nawet przyczyniły się do poprawy odbioru innych treści oferowanych przez platformę. Wspomniała przy tym o efekcie halo (znanym również jako efekt aureoli), który polega na odgórnym i powierzchownym przypisywaniu szeregu pozytywnych cech osobie, która wywarła na nas dobre pierwsze wrażenie. W tym przypadku szefowa Amazona miała na myśli, że rzekome dobre przyjęcie "Pierścieni Władzy" przez widzów zaowocowało tym, że inne seriale Prime Video również zyskały w ich oczach. 

Zarówno w perspektywie lokalnej, jak i globalnej mamy świetną kolekcję produkcji, z "Kołem czasu" i "The Boys" na czele. W kwestii zaangażowania możemy w chwili obecnej zauważyć efekt halo, będący następstwem emisji "Pierścieni Władzy" - rozciąga się on na wiele innych treści - skwitowała. 

Jennifer Salke odniosła się też do kwestii presji, jaka ciążyła na ekipie produkcyjnej. W końcu "Pierścienie Władzy" to nie tylko kolejna cegiełka w ekranowym uniwersum LOTR, ale także najdroższy serial, jaki widziała telewizja, a z tym wiążą się raczej duże oczekiwania. Cóż, i tutaj szefa platformy jest innego zdania.

Nie było tu większych powodów do niepokoju. Oczywiście historia musi być wspaniała i trzeba sprawić, by odbiorcy pokochali te postacie. Gdyby serial nie spełnił oczekiwań publiczności, moglibyśmy mówić o rozczarowaniu - tak się jednak nie stało. Aby to osiągnąć, potrzebujesz ambicji, odpowiedniej perspektywy i pewności siebie.

Czy Jennifer Salke żyje w równoległej rzeczywistości, w której "Pierścienie władzy" nie są krytykowane właśnie za nieangażującą historię, pretekstową fabułę i koszmarnie papierowe postacie? Tego się raczej nigdy nie dowiemy. Jeśli zaś chcecie dowiedzieć się, które seriale Amazon Prime Video naprawdę warto obejrzeć, koniecznie zajrzyjcie do naszej galerii, którą znajdziecie pod tym linkiem.

Sonda
"Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy" - co sądzisz o serialu?
Najdziwniejsze rekordy filmowe, w które trudno uwierzyć | To Się Kręci #3