"Stranger Things" ma wysoko zawieszoną poprzeczkę. "Skakałem z ekscytacji", "Najlepsze wejście w historii"

2025-11-25 12:20

"Stranger Things" wraca w tym tygodniu z pierwszą turą finałowych odcinków, pytanie tylko... czy w blasku chwały? Flagowy serial Netflixa, który kazał nam czekać na siebie aż trzy lata, ma bowiem nie lada konkurencję - "To: Witajcie w Derry" cieszy się coraz większą popularnością i miłością widzów, a najnowszy odcinek wywołał olbrzymią ekscytację. Wygląda więc na to, że czeka nas stracie tytanów.

To: Witajcie w Derry kontra Stranger Things 5

i

Autor: Brooke Palmer/HBO; Netflix/ Materiały prasowe

"Stranger Things" powraca. Pierwsza część 5. sezonu hitu Netflixa zadebiutuje już w czwartek 27 listopada, a napięcie rośnie. Czy produkcja braci Duffer, uchodząca za jeden z najważniejszych współczesnych seriali, sprosta oczekiwaniom? I czy w ogóle może liczyć na sukces, po trzech latach przerwy, gdy wielu widzów straciło już zainteresowanie, cierpliwość im się wyczerpała i zwyczajnie nie pamiętają, co wydarzyło się wcześniej? Istotnym czynnikiem w odbiorze ostatniego sezonu "Stranger Things" jest też jego konkurencja - w HBO Max trwa obecnie emisja "To: Witajcie w Derry", czyli prequela filmowych adaptacji kultowej książki Stephena Kinga, które od zawsze porównywane były do "Stranger Things".

"To: Witajcie w Derry" - 5. odcinek ugruntował pozycję serialu HBO Max

"To: Witajcie w Derry" ruszyło z grubej rury, dobitnie zaznaczając, że jest to serial HBO, a w nich żaden z bohaterów nie jest bezpieczny. Kolejne odcinki zbierały coraz lepsze opinie wśród widzów, a 5. - wyemitowany w poniedziałek 24 listopada - wywołał nie lada euforię. Wreszcie zmaterializował się grany przez Billa Skarsgårda klaun Pennywise, a twórcy zaserwowali nam plot twist, który zaskoczył i uradował wielu fanów. Media społecznościowe zalała fala pełnych entuzjazmu komentarzy.

Skakałem z radości, gdy to oglądałem.

Wejście Pennywise'a było absolutnie niesamowite. Zapisze się w historii. Naprawdę warto było tyle czekać!

Świetny odcinek. "To: Witajcie w Derry" to najlepszy serial tego roku.

Pennywise zaliczył najlepsze wejście w historii. Fenomenalny powrót fenomenalnej postaci! Tęskniłem! Serial jest dotąd świetny, nie mogę się doczekać kolejnego odcinka. Brawa dla obsady i ekipy.

A dlaczego Pennywise jako klaun pojawił się tak późno? W rozmowie z dziennikarzami, w której mieliśmy przyjemność uczestniczyć, twórcy wyjaśnili powody swej decyzji i jednocześnie zapowiedzieli, że 5. odcinek to zaledwie przystawka i klaun Penny jeszcze nie raz zabłyśnie na ekranie.

Myślę, że ekscytowała nas możliwość i szansa ogrania tego nieco inaczej. Pennywise pojawia się często, ale [za sprawą opóźnienia obecności klauna] mogliśmy zbudować napięcie związane z wyczekiwaniem. W filmach, zarówno pierwszym jak i drugim, Bill jako Pennywise pojawia się od razu. Więc chcieliśmy tu coś zmienić i pobawić się oczekiwaniami widzów, podkręcając napięcie związane z tym, jak on się pojawi i jak to będzie wyglądać. [...] A kiedy już się pojawia, to z pie*dolnięciem. Robi wrażenie, zwłaszcza w późniejszych odcinkach. [...] Myślę, że Andy [Muschietti, reżyser] znalazł wizualnie i tematycznie genialny sposób, aby w końcu przedstawić naszą wersję Billa jako Pennywise'a w kontekście serialu.

"Stranger Things 5" ma zatem nie lada konkurencję, bo oprócz porównań z poprzednimi sezonami i olbrzymią bańką oczekiwań, czeka go też starcie z Pennywise'em i "To: Witajcie w Derry".

"Stranger Things" - co zobaczymy w 5. sezonie i kiedy premiera ostatniego odcinka?

Akcja finałowego sezonu "Stranger Things" rozgrywa się jesienią 1987 roku. Hawkins jest naznaczone skutkami otwarcia przejścia między wymiarami, a grupa bohaterów jednoczy się wokół jednego celu – odnaleźć i pokonać Vecnę. Problem w tym, że zniknął bez śladu. Rząd wprowadza wojskową kwarantannę, wzmacnia kontrolę nad miastem i rozpoczyna polowanie na Jedenastkę, zmuszając ją do ukrycia się. Wraz ze zbliżającą się rocznicą zaginięcia Willa Byersa nad Hawkins znów gromadzą się ciemne chmury – nadchodzące starcie okaże się najgroźniejsze w historii. Twórcy serialu zapowiadają, że akcja finałowego sezonu rusza z pełną prędkością.

To, co wyróżnia ten sezon, to fakt, że zaczyna się w chaosie – nasi bohaterowie przegrali na końcu 4. sezonu. Zazwyczaj pokazujemy ich normalne życie, szkołę i codzienność, a dopiero potem wkracza element nadprzyrodzony. Tutaj historia pędzi od pierwszej minuty – mówi Ross Duffer, współtwórca serialu. Jak dodaje Matt Duffer, finał rozgrywa się w zupełnie innym Hawkins: – Nie ma tu już normalności. Ruch bohaterów jest ograniczony, wszędzie są kamery i kontrola. Ich codzienne życie przestało być zwyczajne – nawet wtedy, gdy nie walczą, wciąż są w stanie zagrożenia.

Finałowy sezon "Stranger Things" zadebiutuje w Netflixie w trzech częściach:

  • Część 1: premiera w Polsce 27 listopada 2025,
  • Część 2: premiera w Polsce 26 grudnia 2025 (drugi dzień świąt Bożego Narodzenia),
  • Finał: premiera w Polsce 1 stycznia 2026 (Nowy Rok).

"Stranger Things" - zwiastun 5. sezonu

To serial Netflixa czy HBO?
Pytanie 1 z 14
Ten kadr pochodzi z serialu...
Ten kadr pochodzi z serialu...
Horror poza ekranem. Te filmy uchodzą za PRZEKLĘTE | To się kręci