"Potwór z Florencji" to nowy, oparty na faktach, kryminał Netflixa, którego twórcy przybliżają nam sprawę tytułowego seryjnego mordercy, który grasował w ubiegłym wieku we Włoszech. Na fali popularności "Potwora" o historii Eda Geina, był on wręcz skazany na komercyjny sukces w serwisie.
"Potwór z Florencji" - o czym opowiada serial?
W opisie fabuły czytamy: Osiem podwójnych morderstw. Siedemnaście lat strachu. Zawsze ta sama broń. Beretta kaliber.22. Jedno z najdłuższych i najbardziej skomplikowanych śledztw w historii Włoch, które dotyczyło pierwszego i najbrutalniejszego seryjnego mordercy na Półwyspie Apenińskim — Potwora z Florencji.
Serial oparty na prawdziwych wydarzeniach, bezpośrednich zeznaniach, dokumentach procesowych i ustaleniach dziennikarzy. Bez wyjątku przerażająco prawdziwych. Bo wierzymy, że tylko prawda pozwoli oddać sprawiedliwość ofiarom. W tej historii na przestrzeni czasu i w miarę wszczynania kolejnych postępowań mogło się pojawić wiele różnych potworów. Nasza opowieść skupia się na nich — możliwych potworach — i jest snuta właśnie z ich perspektywy. Ponieważ ostatecznie potworem może być każdy. A więcej o zbrodniach Potwora z Florencji i podejrzanych, którzy przykuli uwagę wymiaru sprawiedliwości, pisaliśmy wam tu:
"Potwór z Florencji" - 2. sezon powstanie?
"Potwór z Florencji" to miniserial opowiadający konkretną historią, a temat został wyczerpany, zatem na standardowy 2. sezon raczej nie mamy co liczyć. Netflix kocha jednak kryminały (bo wie, że kochają je widzowie), więc na fali popularności serialu (o ile wyniki oglądalności okażą się dlań dostatecznie satysfakcjonujące) może pociągnąć go na zasadzie antologii o różnych seryjnych mordercach - analogicznie do "Potworów" Ryana Murphy'ego. Ale czy rzeczywiście to zrobi? Czas pokaże.
