Tele As

i

Autor: screen youtube.com/user/Dunvercore screen youtube.com

Najgorsze polskie teleturnieje. Komu przychodzą do głowy takie pomysły?

2022-03-05 10:12

Wszyscy lubią teleturnieje. Jednak w przypadku tych programów - niezależnie od tego, czy problemem są bezsensowne zasady, czy też zachowanie prowadzącego - czasem nam wstyd, że je oglądaliśmy.

Najgorsze polskie teleturnieje - które zasłużyły na to zaszczytne miano? Co prawda nie każdy teleturniej na tej liście to wyłącznie polski wymysł, jednak nadal komuś przyszło do głowy, aby te programy przenieść także na nasze realia. I mimo że naprawdę możemy poszczycić się kilkoma znakomitymi teleturniejami jak Jeden z dziesięciu czy Wielka gra, w rodzimej telewizji emitowanych było kilka programów, o których lepiej zapomnieć.

Najgorsze polskie seriale - pamiętacie jeszcze te żenujące produkcje?

Najgorsze polskie teleturnieje

Tele As

O tym programie zrobiło się głośno tak naprawdę dopiero wtedy, gdy jeden z użytkowników wrzucił na YouTube jeden odcinek Tele Asa. Rzeczony odcinek został wyemitowany w 1999 roku w telewizji PTV. Najdziwniejszą rzeczą w Tele Asie są niezwykle pogmatwane zasady, których zdają się nie rozumieć sami uczestnicy. Trudno też tak naprawdę stwierdzić, czy teleturniej doczekał się więcej niż jednego odcinka. 

Koło fortuny

Nie chodzi tu jednak o oryginalną wersję programu z Wojciechem Pijanowskim oraz Magdą Masny, a jego najnowszą odsłonę, w której prowadzącym był przez kilka miesięcy Rafał Brzozowski. Mimo że Kołu fortuny w takim wydaniu absolutnie nie można odmówić popularności, momenty ze wstawkami muzycznymi - jak np. poniższe wykonanie Blue Eiffel 65 - ogląda się z dużym trudem.

Hole In The Wall

Zasady programu wyglądały następująco - uczestnik stawał przy krawędzi basenu, a w jego stronę nadjeżdżała styropianowa ściana z wycięciem. Jeśli nie udało mu się dopasować pozycji odpowiedniej do kształtu wycięcia, wpadał do wody. Trzeba przyznać, że program sam w sobie - mimo że był mocno osobliwy - nie był taki zły. Jednak komentarze prowadzących i niezwykle żenujące żarty były ciężkie do przetrawienia.

Idź na całość

Doskonale rozumiemy, że wiele osób wspomina ten show Polsatu z dużym rozrzewnieniem. Ale jeśli odejmiemy od tego element nostalgii za telewizją lat 90. i skupimy się na jego zasadach, ciężko uwierzyć, że był to tak nieprawdopodobny hit. Idź na całość polegało bowiem wyłącznie na tym, że poprzebierani, wybierani przypadkowo spośród publiczności uczestnicy, musieli podjąć decyzję, czy ryzykują, by wymienić daną nagrodę na inną. 

Najsłabsze ogniwo

Teleturniej (w odróżnieniu np. od Idź na całość) faktycznie wymagał od uczestników wiedzy, a ci, którzy radzili sobie najgorzej, byli z niego eliminowani. Jednak to, na czym tak naprawdę Najsłabsze ogniwo zbudowało swoją popularność, były niewybredne komentarze prowadzącej Kazimiery Szczuki po błędnej odpowiedzi któregoś z uczestników.