Za nami kolejny odcinek 14. edycji programu "Top Model". Tym razem marzący o profesjonalnej karierze w świecie modelingu uczestnicy zostali poddani próbie, która uchodzi za jedno z największych wyzwań w formacie. Chodzi oczywiście o sesję nago. Nagie sesje fotograficzne, choć wywołują kontrowersje nie tylko wśród uczestników, ale również widzów show, od początku są jego stałym elementem. Biorące udział w programie osoby doskonale wiedzą, że i one będą musiały przełamać barierę wstydu oraz pokonać swoje kompleksy. Za aparatem stanął Bartek Szmigulski, a bohaterami odcinka były Bogna Swarowska i Marta Łachcach. Widzów i jurorów szczególnie poruszyła historia Sary. Pochodząca z muzułmańskiego domu dziewczyna przyznała, że bardzo obawia się reakcji swojego ojca. W odcinku nie zabrało też łez.
Naga sesja w "Top Model" 2025
Uczestnicy "Top Model" pozowali w duetach, ucząc się w ten sposób współpracy i osiągania kompromisów. Solo zapozowała jedynie Joanna. Najwięcej emocji wywołała jednak historia Sary, która otwarcie przyznała, że boi się reakcji na sesję swojego ojca, muzułmanina. Dziewczyna od zawsze była uczona, żeby nie pokazywać ciała.
Wbrew pozorom ten stres nie tyczył się ani Michała, ani mojego ciała. U mnie w domu ciało zawsze było tematem tabu, przynajmniej ze strony mojego taty. (...) Gdy już dorastałam i nabierałam krągłości, to powiedziano mi, że muszę pewne części mojego ciała zakrywać - wyjaśniła.
Uczestniczka stwierdziła jednak, że naga, artystyczna sesja do powód do dumy, a nie wstydu.
Piękna, naga, sensualna sesja, pokazująca siłę kobiecości, to nie jest jakaś tania pornografia i to jest powód do dumy, a nie do wstydu - podkreśliła.
Z programem pożegnał się Robert, który zdaniem jurorów na sesji poradził sobie najsłabiej. Uczestnik zapowiedział jednak, że nie zamierza rezygnować z marzeń o karierze w modelingu.
Będę dalej próbował w tym świecie i mody i mam nadzieję, że gdzieś mnie zobaczycie, pomimo tego, że tak wcześnie odpadłem - powiedział ze łzami w oczach.