"DZIKI" - najnowszy film Macieja Kawulskiego
Maciej Kawulski to reżyser, który odpowiedzialny jest za takie produkcje jak "Underdog", "Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa", "Jak pokochałam gangstera" czy też "Akademia Pana Kleksa". Już na początku 2026 roku, a dokładnie 1 stycznia, premierę będzie mieć najnowsze dzieło Kawulskiego, film "DZIKI". To pierwszy polski film nakręcony przy użyciu kamery ARRI ALEXA 65, czyli narzędzia, które wcześniej wykorzystywali twórcy takich superprodukcji jak "Diuna", "Dunkierka" czy tez "Oppenheimer". Zapewnia ono niespotykaną ilość detali, widoczną na ekranie, spektakularną głębie obrazu oraz wyjątkową plastykę. „DZIKI” zabiera widzów do rzeczywistości, w której mit i historia przenikają się nawzajem. Kiedy losy głównego bohatera splatają się z bezwzględną misją cesarskiego inkwizytora, ten – pod pozorem odzyskania skradzionych papieskich insygniów – rozpoczyna falę okrutnej przemocy. Na tle monumentalnych gór dochodzi do symbolicznego starcia dwóch porządków: dzikiej natury z cywilizacją, wolności z fanatyzmem oraz pierwotnego instynktu z żądzą władzy.
Zobacz również: Pierwszy taki polski film. "To nie jest miękka gra, nie bierzemy jeńców"
Maciej Kawulski o byciu prawdziwym mężczyzną
Maciej Kawulski to jednak nie tylko reżyser. To również współzałożyciel federacji KSW, największej w Polsce organizacji promującej walki MMA. Przez wielu Kawulski określany jest specjalistą od "męskich tematów", dlatego Marcin Meller zapytał swojego gościa o to, czym dla niego jest męskość.
Wydaje mi się, że ci mężczyźni, z którymi obcuje, a oni obiektywnie są uznawani za absolutnie męskich, to ich męskość przejawia się w tym, że nie pojmują jej błędnie i potrafią przyznawać się do błędów. Potrafią prosić o pomoc, potrafią mówić o emocjach, potrafią informować o tym, że mają słabszy czas.
Kawulski wspomniał również o sportowcach, którzy nie boją się mówić o słabszych momentach w życiu, są więc dla Kawulskiego definicją męskości.
Myślę że mógłbym tu wspomnieć wielu nawet zawodników, takich na przykład jak Mamed Chalidow, który się przyznał do własnej depresji. (...) Kończąc na zawodnikach, którzy muszą po każdej walce przyznać się do błędu, bo z każdej walki wychodzi ktoś, kto wygrywa i ktoś, kto przegrywa, więc wydaje mi się, że męskość źle interpretowana to jest wyobrażenie o tym, że nie należy czuć, nie należy mieć słabszych momentów i należy się chować w ciszy i i załatwiać swoje problemy samemu. Tymczasem w moim poczuciu prawdziwa męskość to jest taka męskość, która jest w stanie identyfikować słabszą formę, słabszy moment i poprosić o pomoc i ta umiejętność proszenia o pomoc to jest prawdziwa odwaga.