"Heweliusz" hitem nie tylko w Polsce. Te kraje też doceniły serial

2025-11-12 13:34

W ostatnim czasie ten serial jest na językach w całej Polsce. "Heweliusz" w reżyserii Jana Holoubka powstał na podstawie prawdziwej katastrofy - zatonięcia promu "Jan Heweliusz" w 1993 roku. Okazuje się, że produkcja Netflixa osiągnęła sukces także poza granicami naszego kraju i uplasowała się na wysokich pozycjach w dziesiątkach państw.

Serial "Heweliusz" zgarnął nie tylko wiele pochlebnych opinii wśród widzów, ale również dobrze sobie poradził w recenzjach krytyków. Zrodziło się wiele porównań chociażby do serialu "Czarnobyl". Wiemy już, że polscy użytkownicy Netflixa obejrzeli pięcioodcinkową produkcję opartą na faktycznej polskiej tragedii z zapartym tchem. Jednak sukces przybrał skalę międzynarodową. 

Na planie "Heweliusza" bywało ciężko. Jacek Koman i Andrzej Konopka dla ESKI

"Heweliusz" święci triumfy

Serial nawiązujący do zatonięcia promu w styczniu 1993 roku to kolejna produkcja twórców "Wielkiej wody" (Jan Holoubek) i "Projektu Ufo" (Kasper Bajon). Poruszająca historia, zaangażowanie znanych i cenionych aktorów oraz produkcyjny rozmach i udostępnienie serialu widzom na całym świecie za pośrednictwem Netflixa sprawiły, że "Heweliusz" zyskał ogromne zainteresowanie Polaków. Wielu widzów, zwłaszcza tych  najmłodszych, dopiero dzięki niemu dowiedziała się o tragedii sprzed 32 lat. Serial szybko poszybował na sam szczyt statystyk w Polsce, a także zdobył pochwały od zagranicznych krytyków.

W tych krajach polska produkcja poszybowała wysoko

Okazało się, że zainteresowanie w Polsce przekłada się też na inne kraje. Szczególnie dobrze "Heweliusz" radzi sobie na Netflixie w innych krajach środkowej i północnej Europy - Islandii, Niemczech, Norwegii i Szwecji. Poza tym, jak podaje serwis FlixPatrol, polski serial dotarł aż na trzecie miejsce Netflixa... w Egipcie, Kuwejcie, Meksyku czy Omanie. Łącznie, "Heweliusz" trafił do pierwszej dziesiątki notowania w 74 krajach spośród 190 posiadających dostęp do platformy. Wśród nich znalazły się między innymi Arabia Saudyjska, Argentyna, Nowa Kaledonia, Nowa Zelandia i Wenezuela. Oznacza to, że Polaków doceniła widownia na sześciu kontynentach, nie tylko w krajach z liczną Polonią czy doświadczonych podobnymi tragediami na morzach i oceanach.

ZOBACZ TEŻ: Heweliusz - ile osób przeżyło katastrofę i co tak naprawdę wydarzyło się w 1993 roku?