Filmy, które okazały się prorocze. Czy scenarzyści przewidzieli naszą przyszłość? Filmowi twórcy często sięgają do bliższej lub dalszej przyszłości. W pewnym momencie stają jednak przed trudnym zadaniem. Jak stworzyć wiarygodny świat przyszłości? Są takie produkcje, gdzie ewidentnie filmowców poniosła wyobraźnia. Wizja przyszłości widziana przez niektórych była mocno przesadzona, a nawet momentami komiczna. Byli jednak tacy, którzy trafnie ją pokazali w swoich filmach. Dzisiaj przyjrzymy się kilku takim produkcjom.
Telewizja: Oko przyszłości
Twórcy tego filmowego dzieła już w 1947 roku przewidzieli, że społeczeństwo uzależni się od smartfonów. W dokumencie przedstawiono ludzi, którzy wpatrują się w miniaturkowe ekraniki, a przy okazji nie zwracają uwagi na cały świat dookoła. Czy to nie wygląda znajomo?
Pamięć absolutna
W 1990 roku nikt nie mógł sobie wyobrazić samochodu, który poruszałby się bez pomocy kierowcy. No, może poza scenarzystami filmu "Pamięć aboslutna". To właśnie tutaj mogliśmy zobaczyć pierwsze autonomiczne pojazdy. Co ciekawe, w tej amerykańskiej produkcji ludzkość wybiera się na Marsa i zaczyna ekploatować Czerwoną Planetę. Już wiemy skąd Elon Musk czerpie inspiracje...
Star Trek
Znowu wracamy do smartfonów. Naszą kosmiczną załogę wyróżniały dwie rzeczy - przaśne swetry i to, że używali niewielkich telefonów komórkowych już w 1979 roku. Swetry to żadna rewelacja, ale to drugie to już iście proroczy sen. Bohaterowie "Star Treka" korzystali z tabletów i telefonów z klapką zanim to było modne.
Powrót do przyszłości
Klasyka gatunku. Film pasuje do naszego zestawienia idealnie, więc nie mogło zabraknąć tego tytułu. Główny bohater podróżuje w czasie, dzięki czemu spotyka na swojej drodze kilka technologicznych wynalazków. Elektroniczne okulary, zdalne wideorozmowy, samowiążące się buty i latające samochody. Nad ulicami jeszcze nie latamy, ale to raczej kwestia czasu. W filmie przewidziano również spersonalizowane reklamy... WIELKIE DZIĘKI MARTY MCFLY.
Wróg numer jeden
W 1998 roku z wielkim zdziwieniem przyjmowano wizję totalnej inwigilacji. Jak to, rząd może nas obserwować przez kamery i podsłuchiwać nasze prywatne rozmowy? Dzisiaj to nikogo nie szokuje. Już wiemy, że tak się dzieje i chyba się do tego przyzwyczailiśmy. 23 lata temu to była jeszcze mroczna fantazja twórców filmowych.