Dwayne Johnson nowym Bondem? 5 powodów, dlaczego to się nie uda

Dwayne Johnson chce być nowym Bondem. Po ostatniej części Jamesa Bonda, Daniel Craig ogłosił, że to jego ostatnia produkcja w takiej roli. Aktor nie będzie więcej wcielał się w postać Agenta 007. Wiadomo jednak, że kolejne części powstaną, a to oznacza nowego aktora w roli głównej. Internauci mają swoje propozycje, ale do listy potencjalnych kandydatów zgłasza się sam Dwayne Johnson. Czy wyobrażasz sobie aktora w roli Jamesa Bonda?

Kim jest Dwayne Johnson?

Dwayne Johnson to były wrestler i aktor, który głównie kojarzony jest z serii filmów "Szybcy i wściekli" oraz Jumanji. Pojawił się również w najnowszym przeboju Netfliksa "Czerwona Nota". Swoją kreacją Dwayne „The Rock” Johnson zwrócił na siebie uwagę widzów i krytyków filmowych.

Dlaczego Dwayne Johnson nie pasuje do roli Bonda?

Dwayne Johnson jakiś czas temu ogłosił, że nie chce być kojarzony tylko z rolami siłacza w filmach akcji. Chciałby pokazać się z innej strony, w innym kinie i tylko dla roli Jamesa Bonda zrobiłby wyjątek. Co ciekawe, jego dziadek pojawił się już obok Bonda jako złoczyńca w "Żyje się tylko dwa razy". Aktor podkreśla, że nie ma nic przeciwko takiej roli, ale zdecydowanie chce być obsadzony w głownej roli.

"Tak, mój dziadek był złoczyńcą w You Only Live Twice z Seanem Connerym. Chciałbym pójść w jego ślady i być kolejnym Bondem. Nie chcę być czarnym charakterem. Chce być Bondem" - mówi Dwayne w nowym wywiadzie.

Internauci nie spodziewają się Johnsona w głównej roli. Według nich on po prostu tam nie pasuje. Fani w roli agenta widzą Regé-Jean Page, Toma Hardy'ego, Idrisa Elbę, czy Lashanę Lynch, ale nie Dwayna Johnsona. W większości filmów w rolę Bonda wcielali się aktorzy z Wielkiej Brytanii. Tradycja będzie raczej kontynuowana i niewiele wskazuje na to, żeby w tej roli pojawił się Amerykanin. Dwayne kojarzony jest głównie z kinem rozrywkowym i trudno wyobrazić go sobie w poważniejszej roli. Osoba o takiej kubaturze nie pasuje do Jamesa Bonda, ale w roli złoczyńcy sprawdziłaby się znakomicie. Przecież sam Johnson wspominał o tym, że mógłby pojawić się jako czarny charakter w takiej produkcji. Kto wie, może twórcy wysłuchają aktora i zobaczymy go u boku agenta 007.