Rosyjskie drony i rakiety zaatakowały Ukrainę. Polska poderwała myśliwce
Minionej nocy Rosja przeprowadziła skoordynowany atak rakietowy i dronowy na kilka regionów Ukrainy, w tym na zachodnie obwody graniczące z Polską. W związku z aktywnością rosyjskiego lotnictwa, nad ranem w sobotę, 12 lipca, w polskiej przestrzeni powietrznej operowały myśliwce polskich i sojuszniczych sił zbrojnych.
Jak przekazały lokalne władze, wśród zaatakowanych regionów znalazł się obwód lwowski. W kilku dzielnicach Lwowa słychać było eksplozje. Uszkodzone zostały domy mieszkalne i przedszkole, a także kilkadziesiąt samochodów. Spłonął dach budynku niemieszkalnego. Według wstępnych informacji nie odnotowano ofiar.
Również w Łucku, w obwodzie wołyńskim, doszło do poważnych zniszczeń. Rosyjskie siły użyły rakiet i dronów, niszcząc dom mieszkalny, uszkadzając inne budynki oraz wywołując pożar samochodu – poinformował mer miasta Ihor Poliszczuk.
Charków na północnym wschodzie Ukrainy został trafiony dwoma bombami kierowanymi i ośmioma dronami. Jeden z pocisków uderzył w obiekt infrastruktury krytycznej, co doprowadziło do pożaru i uszkodzenia sieci energetycznej. Dwie osoby zostały ranne i trafiły do szpitala.
Na południowym wschodzie, w obwodzie zaporoskim, Rosjanie ostrzelali w ciągu ostatniej doby 16 miejscowości 566 razy – poinformował szef lokalnej administracji Iwan Fedorow. Zginęły dwie osoby, w tym 71-letnia kobieta i 58-letni mężczyzna. W atakach wykorzystano m.in. niemal 400 dronów.
W odpowiedzi na zagrożenie, w sobotni poranek Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych RP ogłosiło najwyższy stopień gotowości dla systemów obrony powietrznej i radarów. Poderwano dyżurne pary myśliwskie, które operowały w polskiej przestrzeni powietrznej w związku z rosyjską aktywnością nad Ukrainą.
