Zakon Karmelitów potwierdza zatrzymanie polskiego zakonnika na Białorusi. Reżim oskarża go o szpiegostwo

2025-09-06 15:38

Zakon Karmelitów potwierdził zatrzymanie polskiego zakonnika na Białorusi. Grzegorz Gaweł O. Carm został oskarżony o szpiegostwo, a białoruska telewizja państwowa wyemitowała materiał z jego udziałem. Polska strona nazywa zarzuty absurdem i prowokacją, a premier Donald Tusk zapowiada środki odwetowe.

Białoruscy pogranicznicy

i

Autor: MAREK MALISZEWSKI/REPORTER/ East News
  • Zakon Karmelitów potwierdził zatrzymanie polskiego zakonnika na Białorusi, Grzegorza Gawła O. Carm.
  • Białoruska telewizja państwowa oskarżyła zakonnika o szpiegostwo, rzekomo zbierając informacje o ćwiczeniach wojskowych.
  • Polska strona, w tym premier Donald Tusk, stanowczo odrzuca zarzuty, nazywając je absurdalną prowokacją.

Zakon Karmelitów potwierdził w sobotę zatrzymanie jednego z członków zakonu na Białorusi. W specjalnym komunikacie poinformowano, że chodzi o Grzegorza Gawła O. Carm. i poproszono o modlitwę w jego intencji.

„Prosimy o modlitwy w intencji Brata Grzegorza polecając go wstawiennictwu Naszej Matki - Maryi Orędowniczki Szkaplerza Świętego” - napisano w komunikacie podpisanym przez asystenta prowincjalnego O. Karola Amroża O. Carm.

Białoruś oskarża Polaka o szpiegostwo

Sprawa nabrała rozgłosu po tym, jak białoruska telewizja państwowa wyemitowała w czwartek materiał dotyczący zatrzymania polskiego obywatela. Według propagandowej stacji, zakonnik miał zbierać informacje na temat rosyjsko-białoruskich ćwiczeń wojskowych Zapad. W związku z tym wszczęto sprawę karną o szpiegostwo.

Z materiału wynika, że urodzony w 1998 roku mieszkaniec Krakowa został zatrzymany w mieście Lepel w obwodzie witebskim. Pokazano również kadry, na których z zatrzymanym ma rozmawiać funkcjonariusz białoruskiego KGB.

Ostra reakcja Polski. Premier zapowiada odwet

Polskie władze stanowczo reagują na doniesienia z Białorusi. Premier Donald Tusk podkreślił w piątek, że zarzuty strony białoruskiej kierowane pod adresem polskiego obywatela są absurdalne. Poinformował, że polskie służby „absolutnie wykluczają”, by polski zakonnik miał zdobywać jakiekolwiek tajne materiały.

- Nie ma mowy, żebyśmy akceptowali tego typu prowokacje czy brednie wypowiadane przez stronę białoruską - oświadczył szef rządu. Dodał, że według jego wiedzy, zakonnik odwiedzał na Białorusi swojego znajomego księdza.

Premier zapewnił, że Polska podejmuje działania dyplomatyczne i zapowiedział zdecydowane kroki, jeśli sytuacja się nie zmieni.

- Przygotujemy środki, powiem wprost, odwetowe, jeśli ta sytuacja nie ulegnie zmianie. I to w bardzo szybkim tempie, po powrocie ministra Sikorskiego opracujemy plan działań na najbliższe tygodnie wobec Białorusi - powiedział premier.

Służby: to prowokacja

Głos w sprawie zabrali również przedstawiciele Ministerstwa Spraw Zagranicznych i służb specjalnych. Rzecznik MSZ Paweł Wroński napisał na portalu X, że resort traktuje zatrzymanie Polaka jako prowokację.

- Polska placówka w Mińsku podejmie wszelkie działania dyplomatyczne i prawne w celu pomocy i wsparcia dla polskiego obywatela zatrzymanego przez służby białoruskie - zapewnił Wroński.