Po nocnym incydencie, w którym polskie siły zbrojne zestrzeliły drony naruszające naszą przestrzeń powietrzną, wojsko zwraca się z kluczowym apelem do obywateli. Chodzi o bezpieczeństwo związane z możliwym odnalezieniem szczątków zniszczonych obiektów.
Jak postępować w przypadku znalezienia fragmentów drona?
W komunikacie opublikowanym na platformie X, Sztab Generalny Wojska Polskiego precyzyjnie instruuje, jak należy się zachować. Najważniejsza zasada jest prosta: w przypadku odnalezienia zestrzelonego drona lub jego fragmentów nie należy się do nich zbliżać, dotykać ani ich przenosić.
Wojsko apeluje, aby każde takie znalezisko natychmiast zgłosić odpowiednim służbom. Można to zrobić na dwa sposoby:
- Dzwoniąc na numer alarmowy 112,
- Informując najbliższą jednostkę Policji.
"Prosimy, aby każde znalezisko zgłosić pod numer alarmowy 112 lub do najbliższej jednostki Policji. Dzięki temu służby będą mogły szybko i skutecznie zabezpieczyć teren" - czytamy w oficjalnym komunikacie cytowanym przez Polską Agencję Prasową.
Dlaczego szczątki mogą być niebezpieczne?
Sztab Generalny WP podkreśla, że fragmenty zestrzelonych obiektów mogą nadal stanowić zagrożenie. Z tego powodu muszą zostać dokładnie sprawdzone i zabezpieczone przez wyspecjalizowane jednostki. Do każdego takiego znaleziska zostaną skierowane patrole saperskie, które profesjonalnie ocenią ryzyko i zneutralizują ewentualne niebezpieczeństwo. Samodzielne manipulowanie przy szczątkach może prowadzić do tragicznych w skutkach wypadków.
Kontekst wydarzeń: nocny "akt agresji" nad Polską
Przypomnijmy, że apel wojska jest bezpośrednią konsekwencją wydarzeń z nocy z wtorku na środę. Jak poinformowało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych (DORSZ), w trakcie rosyjskiego ataku na Ukrainę doszło do "bezprecedensowego w skali" naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez drony.
DORSZ określiło ten incydent mianem "aktu agresji, który stworzył realne zagrożenie dla bezpieczeństwa naszych obywateli". W odpowiedzi na zagrożenie, na rozkaz Dowódcy Operacyjnego RSZ, natychmiast uruchomiono procedury obronne, które doprowadziły do zestrzelenia wrogich obiektów. Sytuacja wywołała natychmiastową reakcję najwyższych władz państwowych, w tym premiera Donalda Tuska i prezydenta Karola Nawrockiego, którzy zwołali pilne narady w celu omówienia kryzysu.
