Santander Bank. Skradzione środki wróciły na konta klientów
Santander Bank Polska poinformował, że w niedzielę, 26 października jego systemy wykryły przestępcze transakcje dokonane przy użyciu kart płatniczych klientów. Bank natychmiast wdrożył środki bezpieczeństwa, które uniemożliwiły dalsze wypłaty. Policja przyjęła ok. 200 zgłoszeń. W oświadczeniu przekazanym w poniedziałek, 27 października bank zapewnił, że zwrócił wszystkim poszkodowanym środki automatycznie, a reklamacje nie są wymagane. Jak podkreślono, nie był to „incydent masowy” i nie doszło do naruszenia integralności systemów bankowych ani wycieku danych osobowych. Problem miał charakter regionalny i dotyczył wyłącznie kilku bankomatów.
Polecany artykuł:
Wszystkie karty, które zostały lub mogły zostać wykorzystane przez przestępców, zostały zablokowane. Klienci otrzymają nowe. Santander złożył też zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.
Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy wszczęła śledztwo, które prowadzi Zarząd Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości w tym mieście. Jak poinformowała zastępczyni prokuratora okręgowego Agnieszka Adamska-Okońska, śledztwo ma charakter zbiorczy i obejmuje wszystkie przypadki kradzieży w kraju. Rzecznik CBZC kom. Marcin Zagórski przekazał, że w przestępczy proceder zaangażowanych było kilka osób, a działania były „zaplanowane i zorganizowane”. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że poszkodowani są wyłącznie klienci Santandera.
Policja apeluje, by osoby, które zauważą podejrzane transakcje, zgłaszały się na najbliższy komisariat z dowodem osobistym, numerem rachunku i – jeśli to możliwe – wydrukowaną historią konta.
Wstępne ustalenia wskazują, że przestępcy mogli montować nakładki skanujące na bankomatach sieci współpracującej z bankiem. Wypłaty miały miejsce m.in. w Krakowie, Łodzi, Warszawie i Wrocławiu.