Władimir Putin

i

Autor: PAP / EPA / GAVRIIL GRIGOROV SPUTNIK KREMLIN POOL Władimir Putin

Rosja anektuje zajęte terytoria Ukrainy. W pseudoreferendach ludzie brali udział ze strachu

2022-09-30 15:57

Podjęliśmy decyzję o włączeniu Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej, a także obwodów chersońskiego i zaporoskiego w skład Federacji Rosyjskiej - ogłosił w piątek Władimir Putin w propagandowym wystąpieniu na Kremlu. Formalną podstawą tego postanowienia były pseudoreferenda na okupowanych terytoriach Ukrainy, gdzie ludzie brali udział w głosowaniach bojąc się o własne życie.

Przywódca Rosji oskarża Zachód i ubolewa nad rozpadem ZSRR

Putin wydał w czwartek wieczorem dekrety uznające obwody chersoński i zaporoski za "suwerenne i niepodległe państwa". Decyzję tę ma zatwierdzić rosyjski parlament, a następnie oba terytoria, podobnie jak regiony doniecki i ługański, zostaną zagarnięte przez Rosję.

Piątkowe wystąpienie Putina obfitowało w liczne oskarżenia pod adresem Zachodu oraz interpretacje historii zgodne z punktem widzenia Kremla. "Rosja stworzyła możliwości rozwoju wielu narodom" - twierdził Putin, zapowiadając "początek końca zachodniej hegemonii". W ocenie Putina Zachód kieruje się w swoich działaniach "rasizmem" i "kolonializmem", dopuszcza się "eksploatacji" i eksterminacji narodów oraz inicjuje liczne konflikty na świecie. Przywódca wyrażał też ubolewanie z powodu rozpadu ZSRR.

Mieszkańcy zajętych terenów mają być obywatelami Rosji "na zawsze"

Putin zadeklarował, że mieszkańcy okupowanych ziem Ukrainy będą już "na zawsze" obywatelami Rosji, a Moskwa zastrzega sobie prawo do obrony podbitych terenów "wszelkimi sposobami". Przemówienie zakończyło się podpisaniem porozumień o włączeniu czterech zajętych "republik" i obwodów w skład Federacji Rosyjskiej. W ceremonii, oprócz Putina, wzięli udział mianowani przez Kreml namiestnicy okupowanych terytoriów.

Pseudoreferenda pod lufami karabinów

Postanowienie Moskwy wywołało liczne reakcje zachodnich polityków i ekspertów, podkreślających, że przeprowadzone w ostatnich dniach pseudoreferenda, które usankcjonowały aneksję, były rażącym złamaniem prawa międzynarodowego i nie miały nic wspólnego z demokratycznymi procedurami.

Jak informowały ukraińskie władze i media, rosyjscy okupanci zmuszali mieszkańców podbitych terenów do udziału w pseudoreferendum, grożąc im bronią, a osoby odmawiające uczestnictwa były niekiedy wyrzucane ze swoich domów. Proces liczenia głosów przypominał inscenizację dla propagandowych środków masowego przekazu, a ogłoszone wyniki, według których "zjednoczenie" z Rosją poparło około 80-95 proc. mieszkańców, miały zostać zatwierdzone na Kremlu na długo przed "referendami".

Wcześniej był Krym oraz DRL i ŁRL

Przyłączenie okupowanych terytoriów w Donbasie, a także na południu Ukrainy jest trzecim naruszeniem integralności terytorialnej sąsiedniego kraju formalnie zatwierdzonym przez Kreml. W marcu 2014 roku Rosja dokonała aneksji Półwyspu Krymskiego, natomiast 21 lutego, na trzy dni przed inwazją na Ukrainę, Putin ogłosił uznanie samozwańczych Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej za niepodległe państwa. Rzekoma "obrona rosyjskojęzycznej ludności Donbasu" posłużyła następnie jako propagandowe uzasadnienie wojny. 

Czy atak na Ukrainę i Nord Stream I i II to początek III wojny światowej?