- Do Kancelarii Prezydenta wpłynęła obywatelska petycja z propozycją wprowadzenia stałego wsparcia finansowego dla matek, które poświęciły karierę na rzecz wychowania dzieci.
- Propozycja zakłada m.in. stały dodatek do emerytury w wysokości 600 zł za każde wychowane dziecko oraz comiesięczne świadczenie powiązane z płacą minimalną.
- Eksperci podchodzą do pomysłu sceptycznie, wskazując przede wszystkim na brak wskazania źródeł finansowania tak kosztownego programu oraz wątpliwości co do jego skuteczności.
- Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej Radia ESKA.
Wsparcie zamiast jednorazowych świadczeń
Zamiast doraźnych programów, autorzy obywatelskiej petycji proponują systemowe i długoterminowe wsparcie finansowe dla matek. Jak donosi Biznes Wprost, dokument, który trafił na biurko prezydenta, zakłada wprowadzenie comiesięcznych wypłat uzależnionych od liczby dzieci. Ich wysokość miałaby być powiązana z aktualnym minimalnym wynagrodzeniem za pracę.
Zgodnie z projektem, matka wychowująca jedno dziecko mogłaby liczyć na świadczenie w wysokości połowy płacy minimalnej. Przy dwójce dzieci byłaby to już równowartość pełnego minimalnego wynagrodzenia, a przy trójce – nawet jego 150%. To jednak nie wszystko. Kluczowym elementem propozycji jest bonus emerytalny.
Dodatkowe 600 zł za każde dziecko
Najciekawszym punktem petycji jest postulat wprowadzenia stałego dodatku do emerytury w wysokości 600 zł za każde wychowane dziecko. W praktyce oznaczałoby to, że kobieta, która wychowała dwoje dzieci, otrzymywałaby świadczenie wyższe o 1200 zł miesięcznie. Przy trójce potomstwa dodatek wyniósłby już 1800 zł, co jest kwotą zbliżoną do obecnej emerytury minimalnej. Autor petycji argumentuje, że takie rozwiązanie ma chronić kobiety, które poświęciły się opiece nad dziećmi, a na starość często pozostają bez wystarczających środków do życia, z bardzo niską lub zerową emeryturą.
Eksperci studzą entuzjazm
Choć pomysł wydaje się atrakcyjny, eksperci podchodzą do niego z rezerwą. Cytowany przez Biznes Wprost dr Marcin Wojewódka z Instytutu Emerytalnego określił propozycję jako „hojną i prospołeczną”, ale jednocześnie zwrócił uwagę na jej fundamentalne braki. W petycji nie wskazano bowiem żadnego źródła finansowania tak kosztownego programu.
Pojawiają się również pytania o sprawiedliwość takiego rozwiązania wobec osób bezdzietnych, które przez całe życie zawodowe regularnie opłacają składki i podatki. Ekspert przypomina także, że dotychczasowe programy, takie jak 800 Plus, mimo poprawy sytuacji materialnej rodzin, nie przyniosły oczekiwanego wzrostu dzietności. To pokazuje, że potrzebne są nowe, dobrze przemyślane mechanizmy, a sama hojność propozycji może nie wystarczyć do rozwiązania problemów demograficznych i emerytalnych.
Źródło: Biznes Wprost
