Wiceminister: rejestracja najmu krótkoterminowego może zmienić rynek
W poniedziałkowej „Rzeczpospolitej” wiceminister sportu i turystyki Ireneusz Raś ocenił, że unijny obowiązek rejestracji obiektów wynajmowanych na doby może skłonić część właścicieli do ich długoterminowego wynajmu lub sprzedaży. Zapowiedział, że kara za brak rejestracji wyniesie do 50 tys. zł.
Obowiązek wynikający z unijnego rozporządzenia
- Spodziewamy się, że wprowadzenie od 20 maja 2026 r., bo do tego zobowiązuje nas rozporządzenie unijne (chodzi o rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2024/1028 w sprawie gromadzenia i upowszechniania danych, dotyczących usług najmu krótkoterminowego – red.), obowiązku rejestracji w centralnej bazie wszystkich obiektów wynajmowanych na doby spowoduje, że może część właścicieli takich lokali zdecyduje się wynajmować je długoterminowo czy sprzedać - powiedział „Rz” Raś.
Uderzenie w szarą strefę i wysokie kary za brak rejestru
Według wiceministra nowy rejestr ma także pomóc w ograniczeniu szarej strefy, która – jak szacuje resort – obejmuje około 30–35 proc. rynku najmu krótkoterminowego. Zapytany przez „Rzeczpospolitą” o wysokość kary za wynajmowanie mieszkania, domu czy pokoi na doby bez wpisu do rejestru, Raś poinformował, że przewidziana jest administracyjna sankcja finansowa sięgająca nawet 50 tys. zł.
- Każdy, kto będzie chciał, by jego ofertę udostępniały portale typu Booking czy Airbnb, będzie musiał podać swój numer z rejestru. Portalom nie wolno będzie zamieszczać ofert, które go nie mają. To podniesie bezpieczeństwo dla najemców - podkreślił wiceminister w „Rz”.
Od 2029 roku możliwe strefy zakazu najmu krótkoterminowego
Przekazał również, że Ministerstwo Sportu i Turystyki chce, aby 1 stycznia 2029 r. był datą, od której samorządy będą mogły wyznaczać strefy zakazu najmu krótkoterminowego. Dodał, że wprowadzenie takich ograniczeń może poczekać, ponieważ – jego zdaniem – do 20 maja 2026 r. liczba obiektów wynajmowanych na doby i tak ulegnie zmniejszeniu.
Opracował: Dawid Piątkowski, źródło: PAP