Dlaczego rząd Hiszpanii zrobił wyjątek dla Airbusa?
Jak opisał dziennik „El Mundo”, decyzja rządu ma związek z czterema programami europejskiej firmy prowadzonymi w zakładach w Getafe pod Madrytem oraz w Sewilli na południu kraju. Władze uznały, że w tych konkretnych przypadkach potrzebne jest wyłączenie z ograniczeń dotyczących izraelskich technologii, bo bez nich projekty musiałyby zostać dokończone poza Hiszpanią. Chodzi o restrykcje wprowadzone trzy miesiące temu na wykorzystanie izraelskich technologii wojskowych oraz produktów podwójnego zastosowania, powiązane z działaniami Izraela w Strefie Gazy.
Wśród wskazanych przedsięwzięć o charakterze wojskowym wymieniono samolot transportowy dalekiego zasięgu A cztery tysiące M, tak zwaną latającą cysternę A trzysta trzydzieści M R T T, samolot do nadzoru morskiego C dwieście dziewięćdziesiąt pięć oraz taktycznego drona S I R T A P, opisywanego jako pierwszy w całości wyprodukowany w Hiszpanii. To właśnie te programy mają być realizowane w hiszpańskich fabrykach, a nie przenoszone za granicę.
Spór w koalicji i stanowisko minister obrony
Sprzeciw wobec decyzji rządu wyrażał mniejszościowy koalicjant, czyli lewicowy blok Sumar. Zwrócono uwagę, że od początku prezentował on ostrzejsze podejście wobec Izraela niż Hiszpańska Socjalistyczna Partia Robotnicza, z której wywodzi się premier Pedro Sanchez.
W poniedziałkowym wywiadzie dla Telewizji Hiszpańskiej minister obrony Margarita Robles przekonywała, że decyzji nie należy łączyć z kwestiami zbrojeniowymi. Powiedziała: „Nie ma to absolutnie żadnego związku z sektorem zbrojeniowym”. Dodała też, że izraelska technologia jest potrzebna „do celów przemysłowych, handlowych i eksportowych”.
Embargo na handel bronią i ponad 200 zablokowanych transakcji
Premier Pedro Sanchez ogłosił embargo na handel bronią z Izraelem na początku września, a hiszpański parlament przegłosował tę decyzję w październiku. Niedługo potem premier zapowiedział, że restrykcje pozostaną w mocy do czasu utrwalenia porozumienia pokojowego na Bliskim Wschodzie. Wyłączenie Airbusa ma więc funkcjonować w ramach szerszej polityki ograniczeń, które Hiszpania utrzymuje wobec Izraela.
We wtorkowej rozmowie dla Telewizji Hiszpańskiej minister ds. transformacji cyfrowej Oscar Lopez poinformował, że rząd zablokował ponad dwieście transakcji dotyczących zakupu materiałów od firm izraelskich. W tle sprawy jest także znaczenie Airbusa dla gospodarki: firma zatrudnia w Hiszpanii czternaście tysięcy osób i ma kluczowe znaczenie dla eksportu lotniczego i obronnego.
Źródło PAP.