Gorący trend z TikToka. Czy sleepmaxxing faktycznie poprawia jakość snu? Eksperci ostrzegają

2025-08-11 11:48

Na TikToku rośnie popularność sleepmaxxingu – zestawu metod mających zapewnić idealny sen. Choć promuje on dbanie o nocny wypoczynek, niektóre techniki są pozbawione naukowych podstaw, a nawet groźne dla zdrowia. Eksperci ostrzegają, że pogoń za perfekcyjnym snem może paradoksalnie prowadzić do bezsenności.

Gorący trend z TikToka. Czy sleepmaxxing faktycznie poprawia jakość snu? Eksperci ostrzegają

i

Autor: Pixabay.com

Czym jest sleepmaxxing?

Sleepmaxxing to termin, który w mediach społecznościowych – głównie na TikToku – opisuje różne sposoby „optymalizacji” snu. Twórcy internetowi prezentują rutyny, gadżety i diety, które mają sprawić, że nocny odpoczynek będzie dłuższy, głębszy i bardziej regenerujący. W trendzie mieszczą się zarówno proste zalecenia, jak wietrzenie sypialni czy picie ziołowych herbat, jak i ekstremalne, ryzykowne metody.

Wśród popularnych praktyk są tzw. sleepy girl mocktail, sen w określonych godzinach (np. 22–6), sen polifazowy, medytacja przed snem, stosowanie okularów o kolorowych szkłach, używanie ciężkich koców czy jedzenie dwóch kiwi tuż przed położeniem się spać. Influencerzy chętnie dzielą się swoimi sposobami, zachęcając do ich naśladowania.

Kontrowersyjne i niebezpieczne praktyki

Część metod promowanych w ramach sleepmaxxingu nie ma potwierdzenia w badaniach medycznych, a niektóre mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia. 

Niepokojące są nagrania, w których osoby wiszą za szyję na linach lub pasach, kołysząc się w powietrzu. Twórcy sugerują, że pomaga to w walce z bezsennością. Według doniesień chińskich mediów, podobna praktyka doprowadziła w ubiegłym roku do śmierci jednej osoby w Chinach. Timothy Caulfield z University of Alberta określił takie metody jako „śmieszne, potencjalnie szkodliwe i pozbawione dowodów”.

Kiedy obsesja na punkcie snu szkodzi

Specjaliści podkreślają, że nadmierne skupianie się na perfekcyjnym śnie może wywołać stres i lęk, które paradoksalnie utrudniają zasypianie. Ten stan określany jest mianem ortosomnii. – Presja, aby uzyskać doskonały sen, jest osadzona w kulturze sleepmaxxingu – zauważa Eric Zhou z Harvard Medical School.

Dr Seeta Shah, ekspertka ds. snu, dodaje, że nawet najlepsze rutyny mogą być szkodliwe, jeśli są narzucane osobom zmagającym się z przewlekłą bezsennością. Z kolei Kathryn Pinkham z Wielkiej Brytanii ostrzega, że wiele porad pochodzących od internetowych twórców jest oderwanych od klinicznych dowodów i może pogłębiać problemy ze snem.

Sen jest ważny – ale nie perfekcyjny

Sleepmaxxing ma jedną niewątpliwą zaletę – zwraca uwagę na znaczenie snu dla zdrowia fizycznego i psychicznego. Wysypianie się poprawia nastrój, wspiera odporność, pomaga regulować emocje i zmniejsza ryzyko chorób cywilizacyjnych. Problem pojawia się, gdy nocny odpoczynek staje się polem rywalizacji lub wymaga spełniania restrykcyjnych norm.

Eksperci radzą, by inspirować się tylko tymi metodami, które są bezpieczne i dopasowane do indywidualnych potrzeb. Najlepiej wprowadzać proste, sprawdzone nawyki – jak regularne godziny snu, ograniczenie ekranów przed snem czy dbanie o ciemne, ciche i chłodne otoczenie – zamiast eksperymentować z niepotwierdzonymi i potencjalnie groźnymi technikami.

Oprac. Jakub Mazurkiewicz, źródło: tag24.com, Vogue

Sucha Beskidzka. Kierujący tirem i samochodem dostawczym wjechali na tory tuż przed przejazdem pociągu