Małgorzata Rozenek-Majdan to bez wątpienia jedna z najbardziej rozpoznawalnych i wpływowych postaci polskiego show-biznesu. Od przełomowego dla niej roku 2012, kiedy podbiła serca widzów jako "Perfekcyjna Pani Domu", celebrytka nieustannie jest na ustach wszystkich. Dziś, u boku męża Radosława Majdana, wychowuje synów - Stanisława i Tadeusza ze związku z Jackiem Rozenkiem, oraz najmłodszego, Henryka. Nie od dziś wiadomo, że Małgorzata w każdym aspekcie swojego życia dąży do doskonałości i kontroli. W życiu gwiazdy wszystko jest pieczołowicie zaplanowane, nawet to, co wydarzy się po jej odejściu.
Troska o najbliższych
W najnowszej rozmowie gwiazda otwarcie poruszyła temat, który dla wielu wciąż pozostaje tabu - śmierć. Ujawniła, że to nie lęk o samą siebie, lecz troska o dobro najbliższych, pcha ją do tak drastycznych przygotowań. Szczególnie od momentu narodzin najmłodszego syna, Henryka, celebrytka i Radosław Majdan mierzą się ze świadomością, że w dorosłość wkroczyli jako dojrzali rodzice. Ta refleksja skłoniła Rozenek do podjęcia kluczowych kroków w kwestii spadku i zabezpieczenia przyszłości chłopców.
Ja myślę o śmierci każdego dnia. I trochę makabrycznie to brzmi, ale jako racjonalna i odpowiedzialna mama myślę bardziej nie o tym, że mnie zabraknie, tylko co moje dzieci by mogły zrobić z moim brakiem. Od dłuższego czasu zabezpieczam ich
- ujawniła w podcaście "Prześwietlenie"
Jak dodała, ta codzienna świadomość pozwala jej "lepiej i głębiej przeżywać swoje życie".
Perfekcyjny testament
W życiu Małgorzaty Rozenek-Majdan nie ma miejsca na chaos. Posiadanie tak dużego majątku wymaga ciągłego nadzoru, a co za tym idzie, bieżącego porządkowania spraw formalnych. Swoje testamenty aktualizuje na bieżąco, co świadczy o jej niezwykłej zapobiegliwości i dbałości o szczegóły.
Jestem typem, który ma przygotowane testamenty. Użyłam liczby mnogiej, bo one się pojawiały i zmieniały zależnie od stanu posiadania
- przyznała celebrytka.
Dała w ten sposób jasno do zrozumienia, że jej bliscy są w pełni zabezpieczeni materialnie. Nawet w obliczu nagłej tragedii, całe posiadane przez nią dobra mają trafić do jej bliskich, zgodnie z jej wolą.
Szczegóły ostatniego pożegnania
Idąc o krok dalej w swoim perfekcjonizmie, gwiazda nie poprzestała na dokumentach. Okazuje się, że jej plan na "odejście" jest jeszcze bardziej przemyślany. Małgorzata Rozenek-Majdan ma już szczegółowo ustalone, jak ma wyglądać jej pochówek. Choć, jak przyznała, jej mąż Radosław Majdan nie jest entuzjastą rozmów na ten temat, on doskonale zna jej wolę.
Wiem dokładnie, jak miałby wyglądać mój pogrzeb. Ja lubię planować takie rzeczy
- ujawniła.
Rozmowa o śmierci ma dawać Małgorzacie poczucie sprawczości i bezpieczeństwa. Nie ukrywa, że jej zapobiegliwość może wydawać się niektórym "makabryczna", ale dla niej to po prostu element kontroli.