To on wygra "The Voice of Poland"? "Jest bezkonkurencyjny"

2025-11-23 14:57

Jeden z faworytów widzów wszedł do ścisłego finału 16. edycji "The Voice of Poland”, zgarniając ogromne poparcie widzów i pochwały od wszystkich trenerów. Uczestnik od pierwszego występu przyciąga uwagę pewnością, charakterem i naturalnością, a półfinał tylko potwierdził, że jest jednym z najmocniejszych głosów tej edycji. Teraz przed nim ostatnia prosta, wielki finał programu.

The Voice of Poland 16 - kiedy FINAŁ? To będzie emocjonująca walka o 100 tys. zł  kontrakt fonograficzny

i

Autor: AKPA

Mateusz Jagiełło od samego początku tej edycji programu robił wrażenie, i to nie tylko na trenerach. Już podczas "Przesłuchań w ciemno” rozwalił system swoim wykonaniem "Otherside” Red Hot Chili Peppers, czym wywołał całkiem przyjemną konsternację na twarzach jurorów. Wybrał drużynę Tomsona i Barona i od tego momentu jego droga w programie nabrała tempa. Przeszedł przez bitwy, nokauty, ćwierćfinał i półfinał z ogromną pewnością. A co ważne, nigdy nie stracił przy tym luzu ani autentyczności.

Widzowie szybko zauważyli, że Mateusz nie tylko świetnie śpiewa, ale też ma swoją muzyczną historię. Jest samoukiem, gra na kilku instrumentach, komponuje, produkuje i od dziecka funkcjonuje w muzycznym świecie. Ma na koncie kilka projektów, w tym solowe wydawnictwa, współpracę z prog-rockowym zespołem i udział w projekcie Time For Pink Floyd. Prywatnie jest mężem i tatą, co jeszcze bardziej ociepla jego wizerunek i pokazuje, że naprawdę ma za sobą kawał życia, które teraz przekuwa na sceniczną energię.

W półfinale zmierzył się z Kingą Rutkowską i zaprezentował dwa utwory: własny singiel "Dancing” oraz emocjonalne "Angels” Robbiego Williamsa. To właśnie wtedy jurorzy i widzowie zgodnie uznali, że finał jest dla niego naturalnym kolejnym krokiem.

Zobacz też: Tego w "The Voice of Poland" jeszcze nie było! Widzowie są oburzeni

ESKA - VOICE OF POLAND MICHAL SZPAK

Mateusz Jagiełło - "The Voice of Poland" 

W półfinale Mateusz wyszedł na scenę jak ktoś, kto dokładnie wie, po co przyszedł i co najważniejsze, wie też, jak to dowieźć. Jego premierowy numer "Dancing” okazał się energetycznym strzałem, pełnym charakteru i pewności siebie. Trenerzy mówili wprost, że widać w nim stuprocentową szczerość i zero grania pod publiczkę.

Kuba Badach nazwał jego singiel "znakomitym”, porównał brzmienie do Oddziału Zamkniętego i Lady Pank, a cover "Angels” uznał za dowód na to, że Mateusz potrafi wejść też w spokojniejszy, bardziej emocjonalny klimat. Publiczność to wszystko tylko podbiła. W głosowaniu zdobył aż 135 punktów, zostawiając rywalkę z dorobkiem 65. To był naprawdę wyraźny sygnał, że widzowie widzą w nim faworyta, a komentarze w sieci po odcinku wręcz kipiały entuzjazmem.

Wiele osób pisze, że "finał bez niego nie miałby sensu” i że "ma w sobie coś, czego nie da się nauczyć”. Coraz więcej fanów wróży mu zwycięstwo, bo ma komplet: technikę, własny styl, sceniczne skupienie i tę niewymuszoną naturalność, która po prostu kupuje ludzi. Teraz został ostatni krok, a Mateusz wchodzi do finału nie tylko z ogromnym poparciem, ale też z opinią jednego z najmocniejszych kandydatów do tytułu Najlepszego Głosu w Polsce.