Śledztwo po wypadku Macieja Mindaka. Prouratura nie chce ujawnić wyników sekcji

2025-10-31 12:41

Śledztwo dotyczące tragicznej śmierci Macieja Mindaka, znanego eksperta rynku nieruchomości i osobowości telewizyjnej TVN, powoli zmierza ku końcowi. Prokuratura ma już wyniki sekcji zwłok, jednak nie chce ujawnić ich opinii publicznej. Wciąż oczekiwane są natomiast wyniki badań toksykologicznych, które, jak przekazano, mogą rozstrzygnąć wiele wątpliwości dotyczących przyczyn tragedii z 23 lipca.

Maciej Mindak zginął w wypadku

i

Autor: AKPA, screen z Facebooka Miejski Reporter/ AKPA

Maciej Mindak zginął w wieku 38 lat w wypadku motocyklowym w Wołominie. Ekspert TVN miał jechać motocyklem marki Suzuki, gdy na jednym z miejscowych skrzyżowań zderzył się z samochodem marki BMW. Ratownicy błyskawicznie ruszyli z pomocą i przewieźli mężczyznę do szpitala, jednak obrażenia były zbyt poważne.

Miejsce tragedii, położone niedaleko komendy policji, od dawna uchodziło za wyjątkowo niebezpieczne. Jak podaje "Fakt", mieszkańcy Wołomina od lat alarmowali, że w nocy sygnalizacja świetlna jest tam wyłączana i świeci się jedynie pulsujące pomarańczowe światło. To właśnie w takich warunkach doszło do wypadku, który przerwał życie człowieka uchodzącego za wulkan pozytywnej energii.

Zobacz też: Bliscy Macieja Mindaka przerwali milczenie. Wystosowali ważny apel

IZABELLA KRZAN przejmuje ESKA.pl

Śledztwo po wypadku Macieja Mindaka

Jak oficjalnie wiadomo, śledztwo prowadzi Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga, która potwierdza, że są już wyniki sekcji zwłok, jednak jak podkreślają śledczy, to zbyt osobiste i bolesne kwestie dla rodziny zmarłego, dlatego nie będą one ujawnione opinii publicznej.

W tej sprawie nikomu na razie nie postawiono zarzutów. Czekamy na opinię toksykologiczną. Wyniki sekcji zwłok wpłynęły 24 października 2025 r., jednak nie będziemy ich ujawniać, bo to kwestie bardzo osobiste, a dla rodziny drażliwe - przekazała „Faktowi” prok. Karolina Staros, rzeczniczka jednostki.

To właśnie ta opinia toksykologiczna ma teraz kluczowe znaczenie, bo pozwoli dokładnie ustalić, co wydarzyło się w nocy z 23 na 24 lipca.

Na wyniki toksykologii w Warszawie czeka się około sześciu miesięcy, a zostały one zlecone w sierpniu 2025 r. - dodała prokurator. 

Oznacza to, że ostateczne wnioski poznamy dopiero w lutym 2026 roku.