Poważnie chora Anna Nehrebecka przejmująco o eutanazji i wierze. "To już nie mój Kościół"

2025-10-16 12:12

Anna Nehrebecka od końca lat 60. gości na deskach teatrów i ekranach telewizorów, zachwycając swoim talentem. Aktorka nie zawsze miała łatwo w życiu prywatnym, a obecnie zmaga się z poważną chorobą. W szczerych słowach oceniła ostatnio Kościół Katolicki i swoją zmianę nastawienia względem jego działania. Wypowiedziała się też na temat eutanazji.

Lubiana, wielokrotnie nagradzana oraz zaangażowana w warszawską politykę samorządową aktorka poinformowała, że w 2024 roku, w wieku 77 lat, usłyszała druzgocącą diagnozę. Mimo przeciwności losu i trudów leczenia nowotworu - Anna Nehrebecka stara się być optymistką. Po raz pierwszy o życiu z chorobą opowiedziała publicznie w styczniu br. W ostatnim wywiadzie skupiła się natomiast na kwestiach wiary i religii oraz kontrowersyjnym temacie eutanazji.

Ciężko chora Anna Nehrebecka zwolniona z pracy mimo umowy. Musiała iść na emeryturę

Anna Nehrebecka choruje na raka. Wprost mówi: "eutanazja to prawo człowieka"

Urodzona w 1947 roku artystka znana jest wielu Polakom z kultowych produkcji lat 70., takich jak serial "Polskie drogi" czy film "Ziemia obiecana". Po 2000 roku Nehrebecka wyjechała na stałe do Belgii, gdzie jej drugi mąż został polskim ambasadorem. Wracając do kraju, aktorka nie miała łatwo ze znalezieniem pracy. Znalazła jednak dla siebie miejsce w zawodzie i w 2014 roku odebrała prestiżowego Orła za rolę w filmie "Chce się żyć".

Aktualnie 77-latka zmaga się z chorobą. Osobistego wywiadu udzieliła dziennikarzowi "Onetu" w swoim mieszkaniu na warszawskim Powiślu. Oprócz tematów społeczno-politycznych - związanych z pełnioną przez Nehrebecką funkcją radnej Warszawy - padły osobiste tematy. Jak wyznała chorująca aktorka, popiera decydowanie o własnym życiu i jego końcu.

"Coś o tym wiem, mój ojciec umierał na moich rękach. Myślę, że każdy z nas ma prawo do decydowania o własnym życiu i o tym, kiedy to życie powinno się zakończyć. Hołduję staremu powiedzeniu: 'Pozwólcie mu umrzeć'. Utrzymywanie drugiej osoby przy życiu za wszelką cenę wydaje mi się okropnym egoizmem" - powiedziała.

Zobacz też: Liam Payne zmarł rok temu. Jego tragiczna śmierć wstrząsnęła światem! Co wydarzyło się 16 października 2024?

Dopytana o to, czy zagłosowałaby za legalizacją eutanazji w Polsce, dodała:

"Tak, uważam, że to prawo człowieka."

Aktorka jasno o Kościele. Mówi o "upojeniu władzą"

Anna Nehrebecka emocjonalnie podjęła również temat religii. Zwierzyła się, że modlitwa jest dla niej ważna, jednak jest ogromnie rozczarowana zmianami, jakie zaszły w Kościele Katolickim oraz postawami hierarchów, którzy nim zarządzają. Mimo że w czasach PRL, a zwłaszcza w stanie wojennym, była blisko związana z Kościołem jako ostoją wolności dla wielu ludzi, dziś dostrzega wiele jego wad. Powiedziała nawet o... zrujnowaniu świata, w który dawniej wierzyła.

"Kościół zachorował. Porównywanie ks. Olszewskiego, który 'egzorcyzmował' salcesonem, do ks. Popiełuszki? Do zakatowanego człowieka, ikony walki o wolność? Jak tak można? Jestem tym wstrząśnięta i oburzona, brak mi słów. Kościelni hierarchowie bezrefleksyjnie na to wszystko pozwalają. [...] To całe 'unieważnianie' małżeństw wybranym, którzy jednocześnie mają czelność pouczać nas, jak żyć. To nie jest już mój Kościół. [...] Świat, w który wierzyłam, został zrujnowany" - wyznała w emocjach.

"Modlę się, ale w domu. W latach 80. byłam bardzo blisko Kościoła, tam było schronienie, tam była pomoc, praca, spotkanie wierzących i niewierzących. A teraz? Widzę tylko upojenie władzą" - dodała.