Każdy, kto choć raz usłyszał głos Magdy Umer lub miał przyjemność poznać ją osobiście, z pewnością zgodzi się ze stwierdzeniem, że była artystką wszechstronną i jedyną w swoim rodzaju. Wraz z Krystyną Jandą i Agnieszką Osiecką tworzyła artystyczny tercet, który na stałe zapisał się w historii polskiej kultury. Z tej niezwykle utalentowanej trójcy pozostała już tylko Janda. Biorąc pod uwagę jej zaangażowanie w upamiętnienie dorobku Osieckiej, możemy być pewni, że ze spuścizną Umer postąpi tak samo.
Magda Umer była nie tylko wybitną artystką, ale także kobietą pełną zagadek. Jedną z nich jest pełne nazwisko piosenkarki, bo okazuje się, że nie brzmi ono tak, jak to, którym przez lata przedstawiała się światu. Tajemnica dla wielu wyszła na jaw dopiero w dniu pogrzebu Magdy Umer.
Pełne nazwisko Umer znało niewielu
Dla większości odbiorców była po prostu Magdą Umer. – to pod tym imieniem i nazwiskiem zapisała się w świadomości publicznej. Mało kto pamięta, że był to artystyczny skrót. Pełne nazwisko artystki brzmiało: Małgorzata Magda Umer-Przeradzka.
Choć widniało ono w oficjalnych dokumentach, w życiu zawodowym konsekwentnie posługiwała się krótszą formą. To ona stała się jej znakiem rozpoznawczym i marką, pod którą przez dekady budowała swoją pozycję na scenie.
Decyzja ta nie była przypadkowa. Prostota i oszczędność formy dobrze oddawały charakter jej twórczości. Artystka kojarzona była z klasą, subtelnością i intelektualną uczciwością. Nie eksponowała prywatności, nie potrzebowała pełnych danych osobowych, by zaznaczyć swoją obecność w kulturze.
Kariera na własnych zasadach
Magda Umer była artystką wszechstronną: piosenkarką, aktorką, reżyserką, scenarzystką i dziennikarką. Od końca lat 60. tworzyła recitale, spektakle muzyczne i audycje, które na trwałe wpisały się w historię polskiej kultury. Jej interpretacje tekstów Agnieszki Osieckiej czy Jeremiego Przybory do dziś uznawane są za wzorcowe.
Przez całe zawodowe życie pozostała wierna poezji śpiewanej. Nie ulegała chwilowym modom ani komercyjnym naciskom, wybierając drogę wymagającą, ale spójną z jej artystycznym temperamentem.
Choroba i stopniowe wycofanie się ze sceny
W ostatnich miesiącach życia choroba nowotworowa zmusiła artystkę do ograniczenia aktywności. Kolejne koncerty były odwoływane, a jej obecność w mediach stawała się coraz rzadsza. Informacje o stanie zdrowia pojawiały się sporadycznie – Magda Umer konsekwentnie chroniła swoją prywatność, skupiając się na leczeniu.
Po jej śmierci syn, Franciszek, opisał ten czas jako nieustanną walkę z chorobą, ale też próbę zachowania normalności w trudnej, nieoczekiwanej sytuacji.
Głos, który zostanie w pamięci
Po odejściu Magdy Umer środowisko artystyczne wspomina ją jako osobę niezwykle wrażliwą, wymagającą – przede wszystkim wobec siebie – i bezkompromisową artystycznie.
Małgorzata Magda Umer-Przeradzka pozostanie w pamięci jako Magda Umer – artystka, której głos i interpretacje jeszcze długo będą towarzyszyć kolejnym pokoleniom słuchaczy.