Konkurs Piosenki Eurowizji od lat budzi wiele emocji. W ostatnich latach jednak znacznie więcej uwagi niż muzycznym wykonom poświęca się kwestii politycznej. Kiedy w 2022 roku Rosja dokonała aktu agresji na Ukrainę, który trwa do dziś, jako akt potępienia tego czynu, zdecydowano, iż kraj ten zostaje oficjalnie wykluczony z konkursu. Nieco inaczej sytuacja przedstawia się w przypadku Izraela, który od lat bierze udział w konkursie. Kiedy w 2023 roku Izrael ponownie uderzył w Strefę Gazy, wiele krajów nawoływało do wykluczenia tego kraju z Eurowizji w 2024 roku. Oficjalnie konflikt został zażegnany, jednak wielu członków Europejskiej Unii Nadawców (EBU) wyraziło swój sprzeciw wobec udziału Izraela podczas konkursu w 2026 roku, także ze względu na podejrzenia o nieprawidłowościach w głosowaniu, grożąc rezygnacją, w przypadku, iż kraj ten zostanie dopuszczony. Ostatecznie EBU zdecydowało, iż Izrael pozostaje w stawce konkursowej, co poskutkowało rezygnacją Hiszpanii, Irlandii, Holandii, Słowenii, a także Islandii z występu w Wiedniu w ramach bojkotu. Telewizja Polska w oficjalnym oświadczeniu, przekazała, iż Polska nie wycofa się z udziału w jubileuszowym, 70. Konkursie Piosenki Eurowizji. Decyzja TVP wywołała mieszane odczucia, a głos w sprawie zabrał także Michał Wiśniewski.
Zobacz także: Polska weźmie udział w Eurowizji 2026! TVP nie dołączy do bojkotu Izraela [NASZ KOMENTARZ]
Michał Wiśniewski zabrał głos w sprawie decyzji TVP odnośnie udziału Polski na Eurowizji
Michał Wiśniewski wraz z zespołem Ich Troje reprezentował Polskę na Eurowizji dwukrotnie. W 2003 roku wraz z piosenką "Keine Grenzen - Żadnych Granic" zespół zajął 7. miejsce, co jest jednym z najlepszych wyników naszego kraju w historii uczestnictwa w konkursie. Lider łódzkiej formacji w rozmowie z serwisem Plejada, wyjawił, co sądzi o decyzji TVP, a także miał radę dla artysty, który będzie reprezentować Izrael.
Szanuję ich decyzję. Najprawdopodobniej mieli powody. Całe życie powtarzałem, że po to jest szef telewizji, żeby decydować, co będzie na antenie i nie chodzi tylko o Eurowizję. Podobnie jest z puszczaniem piosenek w radio. Utworów Ich Troje w radiach nie puszczają i trzeba to uszanować. Po to jest ten szef, żeby decydować o tym, co będzie na antenie i ma do tego prawo - powiedział Michał Wiśniewski.
Jednocześnie podkreślił, iż nie zamierza tłumaczyć Izraela, jednak, jak podkreślił, iż nie można pozwolić na "wspieranie oprawców".
Nie wolno pozwolić na wspieranie oprawców. Nawet jeżeli sami doznali strasznych okropieństw - bo z tym nikt nie dyskutuje. Izrael ma swoją trudną historię, więc ja nie wypowiadam się politycznie i absolutnie ich nie tłumaczę. Po prostu uważam, że jest to całkowicie nie na miejscu. Jest to nieprzyzwoite, żeby występować i wykorzystywać Eurowizję do śpiewania utworu z wydźwiękiem: "nic się nie stało", kiedy wszyscy widzimy, co się dzieje w Strefie Gazy - mówił Wiśniewski.
Lider Ich Troje zasugerował, co w tej sytuacji powinien zrobić artysta, który będzie w przyszłym roku reprezentował Izrael.
[...] W tym przypadku przyzwoitość powinien mieć reprezentant Izraela. Taki artysta powinien powiedzieć: "my chcemy, żeby to było święto muzyki, w związku z czym, dopóki ten konflikt nie będzie miał swojego końca, to my opuszczamy". To by była decyzja, którą Europa by uszanowała, bo wiadomo, że ten artysta, który będzie reprezentował Izrael na Eurowizji, siłą rzeczy niewiele ma z tym konfliktem wspólnego, bo on chce robić muzykę, a nie siać propagandę - dodał piosenkarz.