Tomasz Karolak dotarł aż do półfinału jubileuszowej edycji "Tańca z gwiazdami". Tam jednak już nie miał szczęścia. Do finału mogły awansować tylko trzy pary. Byli to Wiktoria Gorodecka i Kamil Kuroczko, Bagi i Magdalena Tarnowska oraz Maurycy Popiel i Sara Janicka. Karolak zakończył więc swoją przygodę z parkietem tydzień przed zakończeniem show, ale w mediach społecznościowych nie brakuje komentarzy, że "i tak zaszedł za daleko". Niektórzy uważają, że jurorzy zawyżali jego noty. Zapytaliśmy o to Izabelę Skierską, czyli jego programową partnerkę. Czy tancerka zgadza się z tymi opiniami? Odniosła się do odcinka, w którym dostali tyle samo punktów, co Marcin Rogacewicz i Agnieszka Kaczorowska.
ZOBACZ TAKŻE: Wiktoria Gorodecka pobiła rekord "Tańca z Gwiazdami". "Mistrzowstwo!"
Skierska o ocenach od jury
Izabela Skierska nie zgadza się z komentarzami, że jurorzy dawali jej i Karolakowi zawyżone oceny.
Ja bym bardzo chciała być faworyzowana, ale nie. Były takie momenty, że oceny mnie zaskoczyły, że były takie wysokie. Z resztą my też to skomentowaliśmy, bo np. mieliśmy takie same oceny, co Marcin z Agnieszką, no to wtedy byliśmy zaskoczeni. Natomiast były tygodnie, że uważam, że dostaliśmy niższe noty niż to, co zatańczyliśmy - powiedziała Izabela w wywiadzie dla ESKA.pl.
Izabela Skierska spodziewała się eliminacji!
Tancerka zdradziła nam, że razem z Karolakiem domyślali się, że odpadną w półfinale.
Spodziewałam się, tym bardziej patrząc na format tego odcinka półfinałowego. Nie jesteśmy naiwni w tym programie. Możemy żyć jakimiś nadziejami, ale są pary, które tanecznie pewnie bardziej zasługiwały na ten finał. [...] Gdyby trzy pary wchodziły dzięki głosom widzom, to wtedy miałabym nadzieję - wyjaśniła.