Edzia wspomina ostatnie chwile Jacka Wójcika. "Mówił, że umrze"

2025-10-31 20:39

Fanami hitu TTV "Królowe życia" wstrząsnęła niedawno informacja o śmierci jednego z lubianych bohaterów tego show. Jacek "Dżejk" Wójcik zmarł niespodziewanie, co natychmiast podsyciło pogłoski dotyczące stanu jego zdrowia. Głos zabrała m.in. Edzia Nowak-Nawara, która tuż przed dniem Wszystkich Świętych wróciła wspomnieniami do rozmów z przyjacielem.

Pogrzeb Dżejka z Królowych życia. Edzia przekazała wielką prośbę od rodziny Wójcika. Nie mamy na to siły

i

Autor: Instagram/@edzia_official_/ AKPA

"Dżejk" znany doskonale widzom programu "Królowe życia" zmarł 1 października. Informacja ta była sporym zaskoczeniem dla widzów, według których zupełnie nic nie zwiastowało nadchodzącej tragedii. Jacek Wójcik miał plany powrotu do telewizji i liczył na to, że uda mu się zrealizować kolejne marzenia. Głos zabrały bliskie mu osoby, apelując o uszanowanie prywatności. Miesiąc później swoją relację z "Dżejkiem" opisała Edzia Nowak-Nawara.

Tu spoczął Jacek Wójcik. Tak wygląda grób Dżejka z "Królowych życia"

Jacek Wójcik zmarł miesiąc temu

Sympatyczny bohater "Królowych życia" odszedł nagle. Jako pierwsza publicznie poinformowała o tym jego przyjaciółka na antenie programu, Dagmara Kaźmierska. Wkrótce głos zabrały kolejne osoby. Jedną z nich była Edzia Nowak-Nawara - również bohaterka tego programu. Mimo pełnych emocji wpisów i szczerej żałoby postanowiła ona zareagować na szerzące się w sieci komentarze o zdrowiu Wójcika i zaapelowała o szanowanie jego woli o nieinformowaniu opinii publicznej w takich kwestiach. Według medialnych pogłosek, zmarł on na dający przerzuty nowotwór.

"Jak mogłeś mnie zostawić, tyle marzeń, nowe oferty i to granie wspólne spełniło ci się. Dlaczego, powiedz mi? Wracaj" - napisała wówczas na instagramowej relacji.

Edzia wspomina Jacka Wójcika. Tak brzmiała ich ostatnia rozmowa

W rozmowie z serwisem "Fakt" przyjaciółka zmarłego gwiazdora stacji TTV wróciła wspomnieniami do trudnego okresu przed jego odejściem. Jak wyjawiła, widziała się z nim 30 września, na zaledwie dzień przed śmiercią. Nic nie wskazywało na to, że choroba zabierze go tak szybko.

"Wyglądał i zachowywał się normalnie. Bardzo fajnie nam się rozmawiało. Nie miał żadnych zaników pamięci, żadnej agonii. Ten jego stan był aż niewiarygodny. [...] Dlatego mnie to zmyliło. Albo po prostu nie chciałam dopuścić do wiadomości, że on umiera. Ale to mnie naprawdę zaskoczyło, bo ludzie przed śmiercią źle wyglądają. Wiadomo, bóle miał. No ale każdy z nas ma kiedyś jakieś bóle. Ja cały czas jestem w szoku i nie mogę dojść do siebie, po tym co się stało" - powiedziała.

Zobacz też: Jacek Wójcik marzył o jednym. Udało mu się to spełnić przed śmiercią

Pogrążona w żałobie Edzia dodała, że przyjaciel nie załamał się po usłyszeniu poważnej diagnozy. Czuł rozczarowanie, że nie udało mu się zrealizować w życiu wszystkich zamierzonych sobie celów, jednak pozostawał on spokojny mimo świadomości uciekającego czasu.

"Tylko mówił mi 'No ja chyba umrę, ja już umieram'. On cały czas mówił do mnie, że on umiera. Nie był załamany, tylko przykro mu było, że jeszcze nie zrobił tego, co miał zrobić" - wyjawiła.