10 nazwisk, na które trzeba zwrócić uwagę na początku sezonu. Ci skoczkowie mogą być mocni

2025-11-20 11:37

Nowy sezon to nowe rozdanie, ale czy na pewno możemy spodziewać się jakichś zaskoczeń w czołówce? W piątek rusza sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich, pora więc sprawdzić, kto może być mocny na początku zimy. Prezentujemy 10 nazwisk, na które warto bacznie zwracać uwagę. Oni mogą być mocni.

Skoki narciarskie

i

Autor: AKPA Rusza nowy sezon skoków narciarskich.

Oni mogą być mocni na początku sezonu skoków. I zapewne będą 

Sezon letni dał nam pewne wskazówki, na kogo powinniśmy zwracać uwagę zimą, a właściwie na początku nowego sezonu. Wiadomo, że latem nie wszyscy pokazują swoją siłę, a niektórzy odpuszczają je całkiem, ale i tak pewne wnioski można wyciągnąć. Wnioski, które mają także związek z ubiegłym sezonem, bo jak widać, u niektórych forma z poprzedniego roku pozostała tam, gdzie powinna. Oto 10 nazwisk, na które według nas, warto zwrócić uwagę. 

10. Marius Lindwik

Wprawdzie z wiadomych względów skakał bardzo mało, ale tam, gdzie jeszcze mógł skakać, czyli podczas inauguracji Letniego Grand Prix w Courchevel, robił to bardzo dobrze. Wygrał i został pierwszym liderem cyklu. W ubiegłym sezonie często wyglądał na silnego. I tak może też być w nadchodzącym. 

9.  Philipp Raimund

Lato w jego wykonaniu było znakomite. Wygrał Letnie Grand Prix i z pewnością w nowy sezon wchodzi z dobrą formą, a przede wszystkim z nastawieniem walki o przełożenie lata na zimę. Czy w tym roku będzie to "bestia" Stefana Horngachera? Są ku temu pewne przesłanki. 

8. Johann Andre Forfang

Znowu Norweg? Przecież prawie go nie widzieliśmy? Umiejętności odmówić mu nie można. I to nie tylko tych na skoczni. Jak wpadnie w swój rytm, może się tam całkiem dobrze rozgościć. 

7. Domen Prevc

Wiadomo - lotnik. Ale może być groźny nie tylko na Mistrzostwach Świata w lotach. W końcu wygrał letnie mistrzostwa Słowenii - na skoczni normalnej! Wyprzedził Anze Laniska. Nieobliczalny to chyba słowo, które pasuje do Domena idealnie. Ale niewykluczone, że w tym sezonie będzie bardziej uniwersalnym zawodnikiem, niż miało to miejsce w przeszłości. Na Słoweńca zwracał uwagę Adam Małysz, z którym rozmawialiśmy ostatnio. 

6. Anze Lanisek

No to zostańmy już w tym słoweńskim gronie. Lanisek i dobra dyspozycja to bardzo często synonimy. Często, ale nie podczas minionego lata. Tam formy w ogóle nie było. Jednak zima to w wykonaniu popularnego "Żaby" zupełnie inna bajka. 

5. Kamil Stoch i Kacper Tomasiak

Trochę nietypowo, bo razem, no i przecież miało być 10 nazwisk (trudno, będzie 11), ale na tych dwóch skoczków po prostu musimy patrzeć bacznie i uważnie. I według wszelkich znaków na ziemi i na niebie, będzie to zdecydowanie przyjemne oglądanie. Dla jednego koniec, dla drugiego początek. Oby dla nas frajda (dla nich też). 

4. Stefan Kraft

Kraft kojarzy się z walką o kryształową kulę, ale w tym sezonie raczej o nią bił się nie będzie. I to zapewne nie z powodu złej dyspozycji, a dlatego, że już teraz zapowiedział, że opuści kilka weekendów. Z ważnego powodu - na świat przyjdzie jego dziecko. Ale, są przecież igrzyska, a indywidualnego medalu z tej imprezy Kraft jeszcze nie ma. 

3. Ryoyu Kobayashi

Lato to dla niego zawsze raczej bardziej wakacje niż rywalizacja o zwycięstwa, chociaż w tym roku było nieco inaczej. Tam gdzie się pojawił, był bardzo mocny. No i patrząc na to nazwisko, możemy poważnie myśleć o kryształowej kuli. 

2. Daniel Tschofenig

Ma w domu kryształową kulę za poprzedni sezon, ale kto powiedział, że nie może mieć dwóch? Wydaje się, że z formy niewiele uszło i znów Austriak będzie mocny. To, że skacze ładnie i daleko - wiedzą wszyscy. Oprócz dwóch kryształów, fajnie byłoby mieć też dwa orły. Takie złote. A o to, jak zdobyć je dwa razy z rzędu, może śmiało zapytać Kamila Stocha. 

1. Jan Hoerl

Tutaj nikt nie może się dziwić. Hoerl skakał daleko, skacze daleko i będzie skakał daleko (niech tylko trochę ładniej ląduje). A to jak skakał na zgrupowaniach reprezentacji Austrii mówi tylko jedno - moc jest. I to duża. 

Skoki narciarskie w Wiśle