W wywiadzie udzielonym zaraz po zakończeniu finału Eurowizji 2025 Justyna Steczkowska, która zajęła w nim 14. miejsce, zaapelowała do rodaków, by ci powstrzymali się od hejtowania jej, bowiem zrobiła, co mogła, reprezentując nasz kraj w konkursie. Hejt spłynął jednak nie na Steczkowską, a na członków jury, którzy nie docenili kunsztu polskiej gwiazdy. Artystka otrzymała zaledwie 17 punktów od jurorów i uplasowała na 24. miejsce w głosowaniu, jako trzecia od końca. Pozycję piosenkarki w tabeli uratowali widzowie. Diwa uplasowało się na 7. miejscu w głosowaniu publiczności i zdobyła aż 139 punktów w televotingu, co ostatecznie uplasowało ją na 14. miejscu. To jedna z najlepszych lokat Polski w historii Eurowizji.
Niedocenienie Steczkowskiej przez jury sprawiło, że wiele osób domaga się rezygnacji Polski z udziału w konkursie. Internauci twierdzą, że jeśli taka gwiazda jak Justyna Steczkowska nie była w stanie zachwycić jurorów, nie uda się to już nikomu - przynajmniej w najbliższym czasie.
Czy Polska powinna zrezygnować z Eurowizji?
Oczywiście - brak docenienia przez jury artystki takiego kalibru, jaką jest Justyna Steczkowska, która powróciła na Eurowizję dokładnie po 30 latach, mogło być frustrujące. Trzeba jednak zauważyć, że dzięki udziałowi w konkursie wokalistka przeżywa renesans swojej kariery. Udało jej się zdobyć nowych, młodych fanów, a to z kolei przełożyło się na zasięgi - zarówno w social mediach, jak i serwisach cyfrowych.
Oprócz tego - 14. miejsce to jeden z najlepszych wyników w historii Polski w konkursie. Justyna Steczkowska ma zatem powody do dumy, tak samo zresztą jak my wszyscy. Po raz pierwszy od dawna tak bardzo zjednoczyliśmy się we wspieraniu naszego reprezentanta. Oby tak już pozostało!