Justyna Steczkowska komentuje wynik Eurowizji. Szczerze o punktacji jury i publiczności

i

Autor: AKPA

Eurowizja 2025

Justyna Steczkowska komentuje wynik Eurowizji. Szczerze o punktacji jury i publiczności

2025-05-18 18:45

Justyna Steczkowska wróciła do kraju po emocjonującym finale Eurowizji 2025. Mimo że zajęła 14. miejsce, reakcje fanów i widzów były pełne uznania. Sama artystka odniosła się do zaskakująco niskiej punktacji od jury, tłumacząc, że nie wszystko w tym konkursie zależy od głosu czy kompozycji. Czy Polska została pokrzywdzona? Jak wyjaśnia to Steczkowska?

Spis treści

  1. Powrót z Eurowizji i gorące powitanie fanów
  2. Czy głosy jury są sprawiedliwe?

17 maja odbył się wielki finał 69. Konkursu Piosenki Eurowizji – wydarzenia, które co roku przyciąga miliony widzów z całego świata. W tym roku to właśnie Justyna Steczkowska reprezentowała Polskę z utworem „Gaja”. Jej występ był szeroko komentowany już od pierwszego półfinału - wzbudził wiele pozytywnych reakcji widzów z całego świata. Ostatecznie, Polska uplasowała się na 14. miejscu, ale różnica między oceną profesjonalnego jury a entuzjastycznym odbiorem widzów była ogromna. Jurorzy przyznali Steczkowskiej zaledwie 17 punktów, podczas gdy widzowie z całej Europy dali jej aż 139 punktów.

Justyna Steczkowska przywitana przez fanów

Powrót z Eurowizji i gorące powitanie fanów

18 maja, dzień po finale, Justyna wróciła do Polski. Na warszawskim lotnisku powitał ją prawdziwy tłum – z transparentami i kwiatami. Fani nie kryli dumy i wdzięczności za jej występ, a artystka,  mimo napiętego grafiku, znalazła chwilę na autografy, wspólne zdjęcia i krótką rozmowę z mediami.

Jednym z tematów, który natychmiast został poruszony, była dysproporcja punktowa. Dziennikarze zapytali Justynę o możliwe przyczyny niskich ocen od jury, zwłaszcza w kontekście nieśpiewanego fragmentu podczas prezentacji skrótu utworu. Artystka jednak stanowczo rozwiała wątpliwości.

Jury głosowało dzień wcześniej. Gramy dla nich dzień wcześniej, czyli graliśmy 17-tego - oni już zamknęli swoje głosy i koniec i nie było żadnej zmiany. 18-tego głosowała wyłącznie publiczność, czy już 17-tego wiedzieli, kto w tych eliminacjach jury prowadzi. No i potem niespodzianką jest tylko voting, czyli głosowanie sms-owe

- wyjaśniła Justyna.

Czy głosy jury są sprawiedliwe?

W rozmowie na żywo z programem "Dzień Dobry TVN" Justyna poruszyła także wątek politycznych zależności, które – jej zdaniem – wciąż mają ogromne znaczenie w punktacji jury. Mimo że starała się mówić dyplomatycznie, jej słowa nie pozostawiły złudzeń

Każdy ma prawo do oceniania według własnego gustu, ale może na przyszłość trzeba by było zrobić tak, żeby komisja doceniała walory głosu i aranżacji, bo od tego są profesjonaliści. Ale nigdy nie unikniemy tego, że jakieś kraje lubią się ze sobą lub mają jakieś polityczne interesy

- powiedziała wprost.

Dla wielu występ Justyny był jednym z najmocniejszych akcentów całego finału – emocjonalny, dopracowany i z ogromnym przesłaniem - i tego się trzymajmy.

Można tu zobaczyć dwie strony. Albo taką, że jestem na 7. miejscu w rankingu publiczności i mając 52 lata, odważyłam się, pojechałam i spełniłam swoje marzenie. Albo zobaczyć, że jestem na 14. miejscu i to jest straszna porażka

- dodała.