Szczyt Unii Europejskiej w Brukseli – o czym decydują przywódcy?
W czwartek przed południem w centrum Brukseli oficjalnie rozpoczął się szczyt przywódców państw Unii Europejskiej, którego głównym tematem jest UE i jej dalsze wsparcie finansowe dla Ukrainy. Do budynku Rady Europejskiej liderzy zaczęli zjeżdżać już po godzinie ósmej rano, a wśród nich pojawił się po raz pierwszy od czterech lat premier Czech Andrej Babisz. Najważniejszym punktem rozmów jest decyzja, w jaki sposób zapewnić środki na pomoc dla Ukrainy w kolejnych latach, a jednym z rozważanych rozwiązań jest sięgnięcie po zamrożone rosyjskie aktywa, co wciąż budzi poważne spory.
Jak długo potrwają rozmowy i czy będzie porozumienie w sprawie Ukrainy?
Szef rządu Szwecji Ulf Kristersson zapowiedział w rozmowie z mediami, że negocjacje mogą potrwać bardzo długo. Przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa już wcześniej sygnalizował, że posiedzenie będzie prowadzone tak długo, aż uda się wypracować kompromis między stolicami. Według jego zapowiedzi, jeśli w czwartek nie zapadną ostateczne ustalenia, rozmowy mają być kontynuowane także w piątek, aby nie odkładać decyzji dotyczących wsparcia Ukrainy. Wśród przywódców nie ma jednak jednej wizji co do tego, jak powinno wyglądać finansowanie i jakie narzędzia należy do tego wykorzystać.
Co mówią liderzy o finansowaniu Ukrainy i rosyjskich aktywach?
Podziały najlepiej pokazują słowa polityków wypowiedziane jeszcze przed wejściem na salę obrad. Premier Donald Tusk stwierdził: "Mamy teraz prosty wybór - albo pieniądze dzisiaj, albo krew jutro. Nie mówię o Ukrainie, mówię o Europie". Szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas wyraziła natomiast oczekiwanie, że szczyt zakończy się porozumieniem w sprawie wsparcia dla Kijowa. Zdecydowanie inny ton przyjął premier Węgier Viktor Orban, który odrzucił możliwość wykorzystania rosyjskich aktywów na potrzeby Ukrainy, mówiąc: "Ten temat jest martwy". Te wypowiedzi pokazują, jak różne są podejścia do sposobu finansowania pomocy dla Ukrainy.
Dlaczego Belgia obawia się sięgnięcia po rosyjskie aktywa?
Jednym z kluczowych wątków szczytu jest kwestia zamrożonych rosyjskich środków, z których duża część znajduje się w Belgii. Podczas obrad ma zostać podjęta próba odpowiedzi na obawy tamtejszego rządu, który boi się, że naruszenie tych aktywów może wywołać roszczenia finansowe ze strony Rosji i uderzyć przede wszystkim w Belgię. Antonio Costa zapewnił, że państwa członkowskie nie podejmą żadnej decyzji, która mogłaby narazić ten kraj na niebezpieczeństwo. Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen podkreśliła, że rozumie belgijskie wątpliwości i że Komisja Europejska współpracuje z rządem w Brukseli dzień i noc, deklarując, że nie opuści posiedzenia, dopóki nie zostanie ustalony sposób finansowania Ukrainy.
Jakie są potrzeby finansowe Ukrainy i jakie rozwiązania proponuje Komisja Europejska?
Z wyliczeń Komisji Europejskiej oraz Międzynarodowego Funduszu Walutowego wynika, że w latach 2026 i 2027 Ukraina będzie potrzebowała łącznie 137 miliardów euro, z czego jedna trzecia tej kwoty miałaby pochodzić z Unii Europejskiej. Ursula von der Leyen przypomniała, że dlatego zaproponowała dwa możliwe mechanizmy: zaciągnięcie wspólnego długu przez Unię Europejską lub tak zwaną pożyczkę reparacyjną, która opierałaby się na wykorzystaniu zamrożonych w Unii Europejskiej aktywów Rosji. To właśnie wybór między tymi rozwiązaniami oraz obawy części państw przed skutkami prawnymi i finansowymi sprawiają, że osiągnięcie kompromisu jest tak trudne.
Jakie inne tematy pojawią się na szczycie przywódców Unii Europejskiej?
Choć centrum uwagi pozostaje Ukraina, przywódcy mają zająć się także innymi ważnymi kwestiami. W programie obrad znalazły się rozmowy o rozszerzeniu Unii Europejskiej, przyszłym wieloletnim budżecie Wspólnoty oraz umowie handlowej z blokiem państw Mercosur z Ameryki Południowej. To właśnie ta ostatnia sprawa szczególnie irytuje część europejskich rolników, którzy w czwartek zjechali do Brukseli, aby protestować przeciwko porozumieniu z krajami Ameryki Południowej w obawie o swoje dochody. Szczyt w Brukseli łączy więc dyskusję o bezpieczeństwie Europy, finansowaniu Ukrainy i przyszłości integracji z ostrymi sporami gospodarczymi wewnątrz Unii Europejskiej.
Źródło PAP.