Na co chorował Ozzy Osbourne? Od lat walczył z poważnymi dolegliwościami zdrowotnymi

2025-07-22 21:21

Ozzy Osbourne zmarł 22 lipca 2025 roku w wieku 76 lat. Ikona rocka i "Książe Ciemności", od lat zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi, ale mimo choroby do końca pozostał blisko swoich fanów. Jego ostatni koncert, zagrany kilka tygodni przed śmiercią w rodzinnym Birmingham, był symboliczny. To właśnie wtedy Ozzy pożegnał się z publicznością, siedząc na scenie na czarnym tronie. Odszedł otoczony rodziną, miłością i muzyką.

Ozzy Osbourne

i

Autor: IBL / Rex Features/EAST NEWS

Dla milionów fanów Ozzy Osbourne był kimś więcej niż wokalistą. To prawdziwa historia rocka. Lider Black Sabbath przez dziesięciolecia szokował, bawił i wzruszał. Na scenie był mroczny, nieprzewidywalny i w stu procentach sobą. Jego życie nie było usłane różami. Walczył z uzależnieniami, nie raz balansował na granicy życia i śmierci, ale zawsze wracał, silniejszy niż wcześniej.

Ostatnie lata były dla niego wyjątkowo trudne. Praktycznie zniknął z mediów, unikał wywiadów, pojawiał się głównie w rodzinnym podcaście lub w kontekście pogarszającego się stanu zdrowia. Mimo to 5 lipca 2025 roku stanął, a raczej usiadł, na scenie stadionu Villa Park, by raz jeszcze wystąpić z zespołem Black Sabbath. Wzruszenie sięgnęło zenitu, gdy wykonał swoje klasyki, a w tle towarzyszyli mu muzycy i goście specjalni, w tym Metallica i Guns N’ Roses. 40 tysięcy osób zgromadzonych na miejscu wiedziało, że to nie tylko koncert, ale definitywne pożegnanie. Ozzy, mimo że śpiewał na siedząco i z trudem poruszając rękami, to wciąż miał w sobie dawną iskrę.

Zobacz też: Ozzy Osbourne nie żyje. Legendarny artysta miał 76 lat

Ozzy Osbourne - 5 ciekawostek o albumie “Bark at the Moon” | Jak dziś rockuje?

Ozzy Osbourne - choroba

Choć od 2003 roku wiadomo było, że choruje na Parkinsona, sam Ozzy Osbourne wielokrotnie powtarzał, że nie ona była największym problemem. Kluczowym momentem w jego zdrowotnym dramacie okazał się upadek w 2019 roku, po którym przeszedł poważną operację kręgosłupa. Jak sam mówił, to właśnie to wydarzenie zrujnowało jego mobilność. Z czasem Ozzy coraz rzadziej pojawiał się publicznie. Korzystał z wózka inwalidzkiego, poruszał się z trudem i toczył ciągłą walkę o każdy krok.

Pomimo uporu i kolejnych prób leczenia, jego stan się pogarszał. W końcu zdecydował się wrócić do Wielkiej Brytanii, by być bliżej specjalistów. Koncertowa trasa "No More Tours II” została oficjalnie odwołana, a artysta wycofał się z życia scenicznego. W rozmowie z Rolling Stone UK w 2023 roku wyznał z brutalną szczerością:

W najlepszym razie zostało mi 10 lat.

Mimo bólu i ograniczeń, nie tracił poczucia humoru i miłości do życia. Zmarł w otoczeniu bliskich, zostawiając żonę Sharon, piątkę dzieci i liczne wnuki.