- Otrzymałeś mandat z fotoradaru? Nie zawsze musisz go od razu opłacić.
- Kluczowy szczegół na zdjęciu może zadecydować o ważności kary.
- Dowiedz się, kiedy pomiar jest nieważny i jak podważyć mandat.
Czy zawsze musimy zapłacić mandat za zdjęcie z fotoradaru?
Gdy otrzymujesz zdjęcie z fotoradaru, przypuszczalnie w głowie pojawia się jedna myśl: zapłata mandatu i otrzymanie punktów karnych. Jednak nie zawsze jest to proces automatyczny i nie zawsze musisz bezwzględnie zapłacić. Charakterystyczny błysk, który oznacza wykonanie zdjęcia naszemu samochodowi, to z pewnością jedna z tych rzeczy, których chcielibyśmy uniknąć. Najprościej stosować się do limitów prędkości, ale zdarzają się przypadki, w których tę prędkość przekroczymy.
Jak w ogóle działa fotoradar? Wysyła on wiązkę mikrofal, które odbijają się od obiektu, czyli naszego auta, a następnie wracają do urządzenia. Później na podstawie czasu, jaki upłynął od wysłania i otrzymania sygnału, mierzona jest prędkość.
Niektóre fotoradary wybierają tylko jeden cel, ale te bardziej zaawansowane, jak na przykład Fotorapid PRO, mogą analizować nawet kilkadziesiąt samochodów. W takich przypadkach istnieje ryzyko, że radar skupi się na największym z nich. Wówczas mogą pojawić się różnego rodzaju zakłócenia. Warto wiedzieć także, że wraz ze wzrostem odległości wiązka emitowana przed radar rozszerza się.
I tutaj rodzi się pierwsza sytuacja, kiedy przyjęcie mandatu nie jest oczywistością. Jeżeli na zdjęciu jest więcej niż jeden pojazd, pomiar może być uznany za nieważny, ponieważ mógł on dotyczyć dowolnego z zarejestrowanych samochodów, zatem nie ma dowodów, że to właśnie my przekroczyliśmy prędkość. Zazwyczaj jednak zdjęcia robione przez fotoradar są weryfikowane. W sytuacji, gdy nie można dokładnie ustalić kto jechał za szybko, zdjęcie trafia do kosza.
Zerknij w to miejsce a sprawdzisz, czy musisz zapłacić
Na polskich drogach znajdują się także urządzenia, pozwalające ustalić który kierowca przekroczył prędkość, nawet mimo niesprzyjających okoliczności. To fotoradary z pętlą magnetyczną, które działają w inny sposób, niż te opisane powyżej. Takie urządzenia początkowo służyły do rejestrowania kierowców przejeżdżających na czerwonym świetle. Obecnie fotoradary z pętlą magnetyczną służą także do pomiaru prędkości.
Kiedy dostaniemy zdjęcie z fotoradaru, zawsze warto dokładnie przyjrzeć się fotografii. Zazwyczaj nie zastanawiamy się długo, tylko przyjmujemy do wiadomości konieczność zapłacenia mandatu. W większości przypadków zdjęcia wykonane są poprawnie, ale nie zawsze.
W prawym dolnym rogu znajduje się informacja o rodzaju urządzenia, które zrobiło nam zdjęcie. Sprawdzenie czy był to fotoradar klasyczny, czy jednak ten z pętlą magnetyczną, nie powinno stanowić większego problemu. Nie zdarza się to często, ale możemy spotkać się z sytuacją, kiedy radar był niesprawny lub też nie posiadał wymaganych homologacji. Wówczas możemy podważyć zasadność przyznania nam mandatu.