Fotoradar zrobił ci zdjęcie? Zerknij w to miejsce a sprawdzisz, czy musisz zapłacić

2025-11-05 10:17

Otrzymanie mandatu z fotoradaru często wydaje się sytuacją bez wyjścia. Zdjęcie, kwota do zapłaty i wizja punktów karnych sprawiają, że większość kierowców bez zastanowienia akceptuje karę. Okazuje się jednak, że nie zawsze trzeba to robić od razu. Wystarczy zwrócić uwagę na jeden szczegół widoczny na zdjęciu, aby sprawdzić, czy mandat został wystawiony prawidłowo i czy rzeczywiście musisz go opłacić.

Fotoradar

i

Autor: MAREK KUDELSKI / SUPER EXPRESS
  • Otrzymałeś mandat z fotoradaru? Nie zawsze musisz go od razu opłacić.
  • Kluczowy szczegół na zdjęciu może zadecydować o ważności kary.
  • Dowiedz się, kiedy pomiar jest nieważny i jak podważyć mandat.

Czy zawsze musimy zapłacić mandat za zdjęcie z fotoradaru? 

Gdy otrzymujesz zdjęcie z fotoradaru, przypuszczalnie w głowie pojawia się jedna myśl: zapłata mandatu i otrzymanie punktów karnych. Jednak nie zawsze jest to proces automatyczny i nie zawsze musisz bezwzględnie zapłacić. Charakterystyczny błysk, który oznacza wykonanie zdjęcia naszemu samochodowi, to z pewnością jedna z tych rzeczy, których chcielibyśmy uniknąć. Najprościej stosować się do limitów prędkości, ale zdarzają się przypadki, w których tę prędkość przekroczymy.

Jak w ogóle działa fotoradar? Wysyła on wiązkę mikrofal, które odbijają się od obiektu, czyli naszego auta, a następnie wracają do urządzenia. Później na podstawie czasu, jaki upłynął od wysłania i otrzymania sygnału, mierzona jest prędkość. 

Niektóre fotoradary wybierają tylko jeden cel, ale te bardziej zaawansowane, jak na przykład Fotorapid PRO, mogą analizować nawet kilkadziesiąt samochodów. W takich przypadkach istnieje ryzyko, że radar skupi się na największym z nich.  Wówczas mogą pojawić się różnego rodzaju zakłócenia. Warto wiedzieć także, że wraz ze wzrostem odległości wiązka emitowana przed radar rozszerza się.

I tutaj rodzi się pierwsza sytuacja, kiedy przyjęcie mandatu nie jest oczywistością. Jeżeli na zdjęciu jest więcej niż jeden pojazd, pomiar może być uznany za nieważny, ponieważ mógł on dotyczyć dowolnego z zarejestrowanych samochodów, zatem nie ma dowodów, że to właśnie my przekroczyliśmy prędkość. Zazwyczaj jednak zdjęcia robione przez fotoradar są weryfikowane. W sytuacji, gdy nie można dokładnie ustalić kto jechał za szybko, zdjęcie trafia do kosza.

Zerknij w to miejsce a sprawdzisz, czy musisz zapłacić

Na polskich drogach znajdują się także urządzenia, pozwalające ustalić który kierowca przekroczył prędkość, nawet mimo niesprzyjających okoliczności. To fotoradary z pętlą magnetyczną, które działają w inny sposób, niż te opisane powyżej. Takie urządzenia początkowo służyły do rejestrowania kierowców przejeżdżających na czerwonym świetle. Obecnie fotoradary z pętlą magnetyczną służą także do pomiaru prędkości.

Kiedy dostaniemy zdjęcie z fotoradaru, zawsze warto dokładnie przyjrzeć się fotografii. Zazwyczaj nie zastanawiamy się długo, tylko przyjmujemy do wiadomości konieczność zapłacenia mandatu. W większości przypadków zdjęcia wykonane są poprawnie, ale nie zawsze. 

W prawym dolnym rogu znajduje się informacja o rodzaju urządzenia, które zrobiło nam zdjęcie. Sprawdzenie czy był to fotoradar klasyczny, czy jednak ten z pętlą magnetyczną, nie powinno stanowić większego problemu. Nie zdarza się to często, ale możemy spotkać się z sytuacją, kiedy radar był niesprawny lub też nie posiadał wymaganych homologacji. Wówczas możemy podważyć zasadność przyznania nam mandatu. 

Fotoradary jak żyła złota! Zarabiają gigantyczne pieniądze