Produkcja programu "Taniec z gwiazdami" odsłania karty dotyczące zbliżającej się wielkimi krokami, jesiennej odsłony show. 17. edycja formatu będzie wyjątkową, bowiem jubileuszową. "TzG" świętuje w tym roku swoje 20-lecie, a kolejna jego odsłona będzie 30. w historii, licząc też te emitowane przez stację TVN. Nic dziwnego, że Polsatowi - bardziej niż kiedykolwiek - zależało na ściągnięciu jak największych nazwisk ze świata show-biznesu. W finałowym odcinku wiosennej edycji "Tańca..." widzowie poznali nazwisko pierwszej uczestniczki - Ewy Minge. Teraz przyszedł czas na ujawnienie kolejnej gwiazdy, która we wrześniu zadebiutuje na parkiecie i stanie do wyścigu o kryształową kulę. Wybór padł na prowadzącą randkowe reality-show "Love Never Lies", influencerkę i aktorkę Maję Bohosiewicz. Gwiazda ekranu miała okazję podglądać zmagania uczestników 16. edycji programu. Prywatnie jest przyjaciółką Olgi Frycz - partnerki życiowej Alberta Kosińskiego, jednego z finalistów show.
Zobacz: Maja Bohosiewicz w Tańcu z gwiazdami? Wbiła szpilę jednemu z uczestników!
Maja Bohosiewicz w "Tańcu z gwiazdami"
Jeszcze kilka miesięcy temu Maja Bohosiewicz utrzymywała, że nie widzi się na parkiecie, bowiem nie ma żadnego zaplecza tanecznego. W rozmowie z Eską przyznała jednak, że widząc na żywo występy uczestników, poczuła małą pokusę, by samemu spróbować.
- Dzisiaj po raz pierwszy poczułam taką pokusę, bo po raz pierwszy się tu w ogóle pojawiłam, zobaczyłam nagle te emocje, te piękne stroje, usłyszałam tę piękną muzykę na żywo. Ma to swoją nieprawdopodobną atmosferę, natomiast ja nigdy w życiu, tak naprawdę nigdy w życiu nie tańczyłam. Nawet nie byłam na żadnym kółku tanecznym jako dziecko, nie mam za sobą ani pół lekcji - zdradziła nam przed kamerami.
Jak widać, ta okazała się na tyle duża, że Bohosiewicz przystała na propozycję Polsatu. Jak myślicie? Zatańczy z Albertem?