Król jest tylko jeden. Taco Hemingway. 3. dzień BitterSweet Festival [RELACJA]

2025-08-17 10:04

"Dlaczego wszystkie dobre rzeczy kiedyś się kończą?" śpiewała w jednym ze swoich największych hitów headlinerka BitterSweet Festival 2025, Nelly Furtado. Niestety, tak już jest. Pierwsza edycja nowego festiwalu muzycznego przeszła do historii, pozostawiając po sobie zdecydowanie słodkie, nie gorzkie wspomnienia i zawieszając poprzeczkę bardzo wysoko.

Taco Hemingway na BitterSweet Festival

i

Autor: ESKA.pl

BitterSweet Festival 2025 dobiegł końca. Za nami trzy dni niesamowitej zabawy we wspaniałej atmosferze do największych hitów polskich i zagranicznych gwiazd muzyki. Trzeci dzień wydarzenia otworzyła dwukrotna zwyciężczyni Konkursu Piosenki Eurowizji - Loreen. Za każdym razem, gdy artystka występuje przed publicznością, dzieje się magia. Loreen wie, jak zahipnotyzować wielbicieli i wprowadzić ich w swój świat. Oprócz kultowych, wyczekwianych hitów, takich jak "Euphoria" i "Tattoo", uczestnicy BitterSweet Festival mieli okazję wysłuchać nowości z repertuaru Szwedki. Było tajemniczo i bardzo energetycznie.

Po koncercie Loreen spora część publiki przeniosła się spod Main Stage na Enea Stage, gdzie o 18:15 na scenę wyszła Sara James. Jeśli wokalistka jest przyszłością polskiej muzyki, mogą powiedzieć, że nie martwię się o przyszłość. Sarka z koncertu na koncert jest coraz lepsza. Artystka świetnie śpiewa, sporo tańczy, a do tego emanuje doskonałą energią, która od razu udziela się jej fanom pod sceną. Cała era "Playhouse" to jeden z najbardziej przemyślanych polskich projektów ostatnich lat. Aż dziw bierze, że to jej fonograficzny debiut!

Chociaż trzeci dzień BitterSweet Festival należał głównie do młodych, tych, którzy aktualnie rządzą na listach hitów, nie zabrakło miejsca na tak charakterystyczną dla wydarzenia popową nostalgię. O 19:00 Main Stage przejęli Hurts. Zespół świętuje w tym roku ważną rocznicę - 15-lecie wydania singla "Wonderful Life". Mimo upływu lat Theo Hutchcraft jest w doskonałej formie - zarówno wokalnej, jak i fizycznej. Hurts to po prostu dobre, electropopowe granie, które świetnie sprawdza się w warunkach festiwalowych. Gdy na końcu wybrzmiało potężne, chóralne "Stay", miałem ciarki. Te hity to przecież kawał historii nie tylko duetu, ale każdego z nas.

SENIORZY REAGUJĄ NA RAP | ESKA REAKCJE - SHORT TACO

Trzeci dzień BitterSweet Festival 2025 - relacja

Sobota na BitterSweet Festival 2025 należała jednego do jednego artysty. Taco Hemingwaya. Czołowy polski raper zagrał na festiwalu jedyny w tym roku koncert. I mimo że nie był oficjalnym headlinerem wydarzenia, to właśnie jego show przyciągnęło największe tłumy. Fifi dostał zgodę na zagranie wydłużonego swojego seta. Pierwszy, trwający godzinę, stanowił zgrabną składankę największych hitów, takich jak "Polskie Tango" czy "Deszcz na betonie". W formie festiwalowego żartu raper połączył "Nostalgię" z "Birds Of A Feather" Billie Eilish, a następnie wykonał mash-up hitu Amerykanki z "Baby" Justina Biebera. 

Po zejściu ze sceny na ekranie wyświetlony został film wyreżyserowany przez Igę Lis, ukochaną Szcześniaka. Trwający niespełna 2,5 minuty wideo stanowi przypomnienie, jak ważne jest dbanie o relacje z bliskimi, którzy to tworzą nasze wspomnienia. 

Ktoś taki jak self-made man po prostu nie istnieje - przekonywał Taco. 

Gdy nagle na ekranach wyświetlono okładkę "Trójkąta warszawskiego", publika oszalała. Raper wyszedł przebrany w garnitur i wykonał wszystkie, piosenka po piosence, numery z krążka, który w tym roku świętuje 11. urodziny i odmienił jego życie. Genialne posunięcie, biorąc pod uwagę, że założeniem BitterSweet Festival 2025 jest właśnie łączenie nowoczesności z nostalgią. 

Na finał BitterSweet Festival 2025 dla tych najbardziej wytrwałych, pochłoniętych festiwalowym szaleństwem, zagrała Peggy Gou. Impreza powraca za rok! Na ten moment nie znamy szczegółów. Poprzeczka została jednak zawieszona bardzo, BARDZO wysoko.

BitterSweet Festival 2026 - 2. edycja ogłoszona! Znamy datę!

Największe atuty BitterSweet Festival 2025: sprawna obsługa, duży, zielony teren, darmowa woda, safe spoty z możliwością podładowania telefonu, dobry zasięg, brak komunikacyjnego chaosu, spora oferta gastronomiczna, brak kolejek i oczywiście muzyka.