Biedronka wydłuża godziny. Zakupy nawet do 1.00 w nocy
Sieć Biedronka poinformowała, że w związku z wyjątkowym układem kalendarza i wolną od handlu Wigilią Bożego Narodzenia wydłuży godziny pracy ponad trzech tysięcy sklepów w całej Polsce. Jak podkreślono w komunikacie, celem jest umożliwienie klientom spokojnych zakupów przed trzema kolejnymi dniami zamknięcia placówek.
Od czwartku do soboty, od 18 do 20 grudnia, sklepy Biedronka będą czynne od godz. 6.00 do 23.30. W niedzielę handlową, 21 grudnia, zakupy będzie można zrobić od 8.00 do 22.00. Najdłużej sklepy będą otwarte w poniedziałek, 22 grudnia – od 6.00 aż do godz. 1.00 w nocy. We wtorek, 23 grudnia, placówki będą czynne od 5.00 do 23.30. Sklepy Biedronka pozostaną zamknięte od 24 do 26 grudnia.
– Okres przedświąteczny to dla wielu rodzin wyjątkowy, ale też intensywny czas przygotowań do Bożego Narodzenia. Układ kalendarza w tym roku jest wyjątkowy. Wolna Wigilia powoduje, że klienci przez 3 dni nie zrobią zakupów, natomiast nasze koleżanki i koledzy będą mogli spędzić ten świąteczny czas ze swoimi bliskimi – powiedział Paweł Stolecki, dyrektor operacyjny i członek zarządu sieci Biedronka.
Jak dodał, wydłużenie godzin ma odpowiadać na różne potrzeby klientów. – W Biedronce doskonale to rozumiemy, tak jak to, że w tym szczególnie intensywnym okresie, każdy ma inny porządek dnia i dlatego wydłużamy godziny otwarcia naszych sklepów. Dzięki temu każdy klient będzie mógł bez pośpiechu zaplanować zakupy, znaleźć potrzebne produkty, a potem cieszyć się świąteczną atmosferą – zaznaczył.
Lidl i Kaufland też dłużej otwarte przed świętami
Podobne rozwiązania wprowadzają inne sieci handlowe. Lidl poinformował, że od piątku, 19 grudnia, do poniedziałku, 22 grudnia, sklepy tej sieci będą czynne codziennie od godz. 6.00 do 23.30. We wtorek, 23 grudnia, zakupy będzie można zrobić od 6.00 do 23.00.
Wydłużone godziny pracy zapowiedział także Kaufland Polska. Od piątku, 19 grudnia, do poniedziałku, 22 grudnia, sklepy tej sieci będą czynne od 6.00 do 23.30, natomiast we wtorek, 23 grudnia, od godz. 6.00 do 23.00.
Przed wizytą w marketach warto jednak sprawdzić godziny otwarcia konkretnej placówki, ponieważ sklepy zlokalizowane w galeriach handlowych mogą pracować krócej.
"Solidarność": to ogromne obciążenie dla pracowników handlu
Wydłużanie godzin pracy sklepów krytycznie ocenia Krajowa Sekcja Pracowników Handlu NSZZ „Solidarność”, która 18 grudnia rozpoczęła akcję protestacyjną w obronie pracowników branży handlowej.
Związkowcy zwracają uwagę, że okres przedświąteczny wiąże się z ekstremalnym wysiłkiem fizycznym. Jak podkreślają, pracownicy w dniach największego ruchu pokonują dziennie nawet około 20 kilometrów, przemieszczając się między sklepowymi półkami, a kasjerki przerzucają w trakcie jednej zmiany nawet 1,5 tony towaru.
– Przed świętami są kolejki i ogromny tłok. Klienci się denerwują, że jest za mało czynnych kas, że alejki są zawalone towarem i trudno się w nich poruszać. Niestety ta frustracja bardzo często jest wyładowywana na pracownikach, którzy nie są niczemu winni – powiedział Alfred Bujara, przewodniczący Krajowego Sekretariatu Banków, Handlu i Ubezpieczeń NSZZ „Solidarność”.
Jak dodał, problemem są także zbyt małe obsady sklepów i bardzo długie zmiany.
– Oni przed świętami pracują po kilkanaście godzin dziennie, bo obsady sklepów są za małe. Chcemy prosić klientów o wsparcie. Zaapelować do nich o empatię i szacunek dla pracowników handlu – zaznaczył.
Związkowcy podkreślają również, że wydłużone godziny pracy szczególnie dotykają pracowników w mniejszych miejscowościach, gdzie nocna komunikacja publiczna jest ograniczona lub nie działa wcale.
– Pracownicy, którzy kończą zmianę późno w nocy, często nie mają czym wrócić do domów – wskazują.
Zdaniem „Solidarności” tegoroczne zmiany w kalendarzu handlowym nie przyniosły realnej ulgi pracownikom.
– Pracownicy handlu jako jedyni muszą odrobić tę wolną wigilię w dodatkową niedzielę handlową. Wcześniej 24 grudnia sklepy były czynne do 14.00, a ruch był niewielki. Mówiąc wprost, na tych przepisach skorzystali wszyscy, tylko nie pracownicy handlu – ocenił Alfred Bujara.
Związkowcy zapowiadają, że ich akcja protestacyjna ma przede wszystkim zwrócić uwagę opinii publicznej na warunki pracy w handlu w okresie przedświątecznym i skłonić klientów do większej wyrozumiałości wobec pracowników sklepów.