85 proc. Polaków nie korzysta z systemu kaucyjnego. "Ludzie czują się zdezorientowani"

2025-11-05 11:46

System kaucyjny na razie działa tylko w teorii. Przez miesiąc miało skorzystać z niego nieco ponad 12 proc. Polaków - wynika z badania przeprowadzonego przez UCE Research i Shopfully. - Ludzie czują się zdezorientowani - uważa prezes Stowarzyszenia Polski Recykling.

Sprawdziliśmy, jak działa nowy system kaucyjny. W jednym sklepie można się zdziwić

i

Autor: Marek Kudelski/Super Express

System kaucyjny na razie działa w teorii. "Ludzie są zdezorientowani" 

Z opublikowanego właśnie raportu autorstwa UCE Research i Shopfully wynika, że system kaucyjny w Polsce rozkręca się bardzo powoli.

Jak na razie skorzystało z niego 12,1 proc. dorosłych konsumentów, ale zdaniem ekspertów liczby i tak są zawyżone, bo na rynku nie ma jeszcze zbyt wielu opakowań kaucyjnych. Część sieci handlowych organizowała akcje promocyjne, w ramach których zachęcano klientów do przynoszenia butelek. Zdaniem twórców badania, konsumenci mogli potraktować wzięcie udziału w takiej akcji jako skorzystanie z systemu.

– Do końca 2025 roku trwa okres przejściowy i na półkach jest jeszcze niewiele opakowań objętych systemem kaucyjnym. Dla sklepów to czas na wyprzedanie starych butelek. Niewiedza Polaków w zakresie tego, co można zwrócić, wynika ze słabej komunikacji dotyczącej systemu kaucyjnego. Kampania informacyjna zaczęła się późno, bo dopiero w połowie września. Ma mały zasięg. Prowadzona jest tradycyjnymi kanałami – poprzez stronę internetową Ministerstwa Klimatu i Środowiska, radio i telewizję. Nie zostały szeroko wykorzystane social media – Instagram, FB i TikTok, które mają zdecydowanie większy potencjał dotarcia do społeczeństwa. Ponadto kampania nie odpowiada na wszystkie pytania i w związku z tym ludzie czują się zdezorientowani i zagubieni – komentuje Sławomir Pacek, prezes Stowarzyszenia „Polski Recykling”.

Autorzy raportu podkreślają, że dopiero w 2026 roku, kiedy upłynie karencja dla producentów i sieci handlowych, będzie można sprawdzić, czy konsumenci korzystają z systemu kacyjnego.

Zdaniem ekspertów z UCE Research, jeżeli rząd nie zadba akcje informacyjne, system kaucyjny "będzie kulał".

– Ważną kwestią jest także to, że system kaucyjny to nie tylko butelkomaty, ale również ręczna zbiórka opakowań w sklepach i poza nimi, która jest bardzo istotna. Natomiast sprzedawcy informują, że część opakowań po prostu jest podrzucana do miejsca odbioru. Może to wynikać z tego, że konsumenci nie bardzo rozumieją, jak działa system. Można podejrzewać, że osoby, które zostawiły puste butelki pod sklepem lub urządzeniem do ich odbioru, bo np. automat ich nie przyjął, założyły błędnie, że w ten sposób skorzystały już z systemu kaucyjnego – uważają autorzy raportu.

Polacy nie rzucili się do oddawania opakowań. Zwłaszcza w dużych miastach

W najnowszym badaniu 85,2% konsumentów wskazało, że do tej pory nie skorzystało z systemu kaucyjnego. Dotyczyło to głównie osób z dużych i ze średnich miast.

Zdaniem ekspertów w większych miastach jest więcej dużych sklepów, które mają szerszą powierzchnię magazynową.

- Zanim wyprzedadzą swoje zapasy produktów nieobjętych kaucją, musi minąć sporo czasu. Natomiast w małych miejscowościach sklepy są mniejsze, mają ograniczone możliwości magazynowania i rotacja produktów jest większa. Dlatego tam najprawdopodobniej wcześniej trafią produkty w opakowaniach objętych systemem kaucyjnym - prognozuje prezes Stowarzyszenia Polski Recykling.

Polacy, którzy nie skorzystali z systemu, tłumaczyli to głównie brakiem okazji (23,7 proc.), obserwacją tematu (18,6 proc.), a także chęcią zebrania większej liczby butelek (12,4 proc.). Natomiast 17,4 proc. badanych konsumentów zapowiedziało, że w ogóle nie zamierza korzystać z systemu kaucyjnego, a 9,4 proc. nie widzi w tym sensu, ale nie wyklucza, że skorzysta. Z kolei 8,7 proc. badanych wskazało, że nie chce im się nosić butelek, a 4,8 proc., że nie ma jak tego robić. 3,9 proc. badanych twierdziło, że próbowało skorzystać z systemu, ale bez skutku. Natomiast 2,7 proc. konsumentów nie pamięta, czy skorzystało już z systemu.

– Kluczowy jest komfort użytkowania. System nie może być uciążliwy. Dostępność punktów odbioru i ich czytelne oznakowanie ma ogromne znaczenie. Osoby, które próbowały bez skutku, pokazują, że brak spójności w funkcjonowaniu systemu może szybko zniechęcać, bo np. jeden sklep przyjmuje butelki, a inny nie. W perspektywie 6-12 miesięcy można spodziewać się stopniowego wzrostu udziału osób, które z tego skorzystają. Wyrównają się granice między regionami. Duże miasta dołączą do trendu, gdy system stanie się wygodny i powszechny. Z czasem konsumenci przekonają się, że kaucja to nie dodatkowy obowiązek, ale prosty sposób na zwrot pieniędzy i ekologiczne działanie – uważa Robert Biegaj z Shopfully.

Jak działa system kaucyjny? 

Przypomnijmy, że system kaucyjny wszedł w życie 1 października. Nowe przepisy obejmują obecnie trzy rodzaje opakowań po napojach: plastikowe butelki jednorazowego użytku do 3 litrów, puszki metalowe do 1 litra oraz szklane butelki wielokrotnego użytku o pojemności do 1,5 litra. Za każde z nich klienci płacą kaucję w wysokości 50 groszy w przypadku plastiku i puszek oraz 1 zł w przypadku butelek szklanych wielorazowych. Systemem kaucyjnym są objęte tylko opakowania oznaczone specjalnym logo. Puste opakowania klienci mogą zwracać w sklepach, ale obowiązek odbioru dotyczy tylko placówek handlowych powyżej 200 mkw. Mniejsze sklepy pobierają kaucję przy sprzedaży, ale udział w systemie jest w ich przypadku dobrowolny.

To prawdziwa rewolucja w sklepach. Sprawdziliśmy, jak działa nowy system kaucyjny