Spis treści
- "Barbie" wraca na wielki ekran w nowej odsłonie
- Nowa "Barbie" ma szansę na sukces? Poprzeczka zawieszona wysoko
"Barbie" wraca na wielki ekran w nowej odsłonie
Gdy wydawało się, że po gigantycznym sukcesie filmu z Margot Robbie marka "Barbie" na chwilę odpocznie, w lipcu 2025 roku gruchnęła zaskakująca wieść. Mattel Studios, w porozumieniu ze studiem Illumination (tak, tymi od "Minionków" i filmowego "Super Mario Bros."), potwierdziło, że pracuje nad zupełnie nowym filmem o najsłynniejszej lalce świata. Tym razem jednak czeka nas pełnometrażowa animacja kinowa, co jest przełomem. W latach 2001-2025 powstały 52 filmy i specjalne odcinki z Barbie, ale wszystkie były kierowane do TV lub streamingu. Teraz Illumination i Universal mają zapewnić jakościowy "event movie", który - podobnie jak Super Mario Bros. Movie - ma połączyć dzieci i dorosłych.
Na ten moment projekt owiany jest jeszcze mgłą tajemnicy. Wiemy, kto za nim stoi i że dystrybucją zajmie się gigant, jakim jest Universal. Nie znamy jednak ani reżysera, ani scenarzysty, a tym bardziej obsady głosowej. Fabuła? Ściśle strzeżona. Najważniejsza informacja jest jednak taka, że po raz pierwszy w historii animowana "Barbie" nie trafi prosto na DVD czy platformy streamingowe, a na wielkie ekrany kin na całym świecie.
Nowa "Barbie" ma szansę na sukces? Poprzeczka zawieszona wysoko
Pytanie, które zadają sobie wszyscy, brzmi: czy animacja powtórzy spektakularny sukces? Poprzeczka wisi niewyobrażalnie wysoko. Film Grety Gerwig z 2023 roku zarobił ponad 1,44 miliarda dolarów, zdobył 8 nominacji do Oscara i na nowo zdefiniował markę, przyciągając do kin nie tylko dzieci, ale i dorosłych. Z drugiej strony mamy Illumination – studio, które niemal każdy swój projekt zamienia w złoto, czego dowodem są miliardowe wpływy z serii o "Minionkach" czy "Super Mario Bros.".
Finansowy sukces wydaje się więc niemal pewny. Pytanie tylko, czy animowana "Barbie" stanie się takim samym fenomenem kulturowym. W końcu siłą napędową poprzedniego hitu była nie tylko inteligentna fabuła, ale też charyzma i magnetyzm duetu Margot Robbie i Ryana Goslinga. Tym razem, choć ich głosy mogą pojawić się w dubbingu, fizycznie ich na ekranie nie zobaczymy, co może być kluczowym wyzwaniem w walce o serca i portfele widzów.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Zarobki Margot Robbie po sukcesie "Barbie" poszybowały w górę. Za film zgarnęła przepotężną sumę!