Program "Rolnik szuka żony" zadebiutował na ekranach w 2014 roku. Od tamtej pory Telewizja Polska wyemitowała 11. serii show, a już niebawem będziemy mogli oglądać kolejną odsłonę, w której czterech rolników i jedna rolniczka będą przed kamerami szukać drugiej połówki. W radościach, troskach, rozterkach i niełatwych wyborach będzie im towarzyszyć niezawodna Marta Manowska, która jest gospodynią show od samego początku jego realizacji. Widzowie z niecierpliwością czekają na nowe odcinki, ale również chętnie sprawdzają, co słychać u pozostałych uczestników, którzy na przestrzeni lat pojawili się w programie.
Zobacz także: Kolejny uczestnik "Rolnik szuka żony" oczekuje narodzin dziecka. Jego partnerka jest 20 lat młodsza
Waldek z 10. edycji "Rolnik szuka żony" wyjawił prawdę o swoich zarobkach
Jednym z uczestników 10. edycji programu "Rolnik szuka żony" był Waldemar Gilas - rolnik z województwa kujawsko-pomorskiego, który zajmuje się uprawą buraków cukrowych. Waldek dzięki udziałowi w show Telewizji Polskiej nie tylko zdobył rozpoznawalność, ale również poznał swoją partnerkę - Dorotę, z którą we wrześniu 2024 roku przywitał na świecie córeczkę Dominikę. Para na co dzień mieszka w gminie Pakość, gdzie prowadzi gospodarstwo rolne. Waldemar, który słynie ze swojej bezpośredniości w rozmowie z "Faktem" zdradził, na jakie zarobki z uprawy buraków cukrowych może liczyć w tym roku.
Jestem zwykły rolnik, a nie wielki przedsiębiorca. Mogę powiedzieć, ile zarobię - powiedział Waldek.
Jak dodał, koszty uprawy z każdym rokiem rosną, z tego też powodu zamierza zrezygnować z tego przedsięwzięcia w przyszłym roku.
Tak na szybko liczę i wychodzi ponad 8 tys. zł za hektar. Ktoś powie: dużo, ale odliczmy jeszcze poniesione koszty. [...]. Na "czysto" zostanie 3 tys. zł za hektar. Tak za pięć hektarów mam 15 tys. zł - wyjawił uczestnik randkowego show TVP.