Policjantki i policjanci odc. 700: streszczenie. Co się wydarzy w jubileuszowym odcinku serialu? Rano, w domu świeżo upieczonego małżeństwa Zielińskich, Szymon (Paweł Monsiel) jest zawiedziony, że Asia (Magda Szczepanek) ma na cały dzień swoje własne plany, a on musi samotnie zjeść śniadanie i spędzić bez niej wieczór. Na patrolu z Miłoszem Bachledą (Paweł Kowalczyk) wpada na pomysł by wieczorem wspólnie wyskoczyli na piwo, ale Góral wymawia się remontem, i to tak nieprzekonująco, że Zieliński zaczyna się irytować.
Policjantki i policjanci odc. 700: streszczenie
Na szczęście przerywa im wezwanie od Dyżurnego Jacka (Przemysław Puchała), który przekazuje szokujące zgłoszenie - ze szpitala ukradziono… zwłoki. Rozmowa z rodziną zmarłej i ochroną placówki niewiele daje – nikt nic nie widział i nie ma pojęcia, jak i dlaczego mogło do tego dojść. Córka i mąż kobiety najwidoczniej nie zdążyli się jeszcze otrząsnąć po jej śmierci, a od ochroniarzy Szymon i Góral dowiadują się jedynie, że w szpitalnym prosektorium jeszcze do niedawna pracował mężczyzna, który ma podejrzane hobby. Tego dnia przychodzi też zaskakujące wezwanie na teren ogródków działkowych, gdzie zginęły kwiaty o znacznej wartości. Z pozoru błaha sprawa ma zaskakujący i wzruszający finał.
Tymczasem Krzysiek Zapała (Wojciech Sukiennik) musi przyznać, że w jego agencji detektywistycznej przydałoby się malowanie, choć wolałby na razie uniknąć wydatków. Jego pracownik, Roman, oferuje swoją pomoc i... pakuje się w kłopoty. Przez cały dzień Zieliński jest smutny, bo wszyscy zapomnieli o jego urodzinach i nawet Juliusz (Bogusław Kudłek) nie ma czasu wyskoczyć z nim po pracy na piwo. Bez humoru wychodzi z komendy, godząc się z myślą, że czeka go samotny wieczór w domu, gdy nagle dochodzi do nieoczekiwanej sytuacji…