Polacy wybrali swoją "Lalkę". To na ten film czeka zdecydowana większość widzów

2025-07-09 14:54

Wokulski powinien mieć twarz Marcina Dorocińskiego czy Tomasza Schuchardta? Polacy od niedawna zadają sobie to pytanie, a my znamy już odpowiedź! Dwie wielkie produkcje na podstawie powieści Prusa rozpalają wyobraźnię, ale okazuje się, że jedna z nich jest tą nieco bardziej wyczekiwaną. W naszej sondzie widzowie nie mieli wątpliwości i wydali werdykt. To na tę "Lalkę" czeka dziś większość!

Marcin Dorociński / Tomasz Schuchardt / LALKA

i

Autor: Materiały prasowe

Spis treści

  1. Na którą "Lalkę" czekają Polacy? Widzowie zagłosowali
  2. "Lalka" Netflixa i TVP - różnice

Na którą "Lalkę" czekają Polacy? Widzowie zagłosowali

Pojedynek gigantów, czyli starcie Telewizji Polskiej i Netflixa o serca widzów, zdaje się być już rozstrzygnięty, przynajmniej jeśli chodzi o przedpremierowe emocje. W naszej sondzie, w której zapytaliśmy, na którą ekranizację "Lalki" czekacie najbardziej, wybór okazał się zaskakująco klarowny. Do wyboru były trzy opcje: filmowa "Lalka" od TVP, serialowa propozycja Netflixa oraz odpowiedź dla niezdecydowanych, czyli "czekam na obie produkcje".

Wyniki nie pozostawiają złudzeń. Aż 56% głosujących wskazało, że to na "Lalkę" z Marcinem Dorocińskim (od TVP) czeka z największym zniecierpliwieniem. Propozycja Netflixa zyskała uznanie 26% ankietowanych, a 18% widzów z taką samą ciekawością obejrzy obie wersje. Oto wyniki sondy w pigułce:

Zagraniczne role Marcina Dorocińskiego, o których nie wiedziałeś | To Się Kręci #28

"Lalka" Netflixa i TVP - różnice

Czym jednak, poza obsadą, różnią się obie produkcje? Wersja przygotowywana przez Telewizję Polską to przede wszystkim wielki powrót "Lalki" na kinowy ekran. Za kamerą stanął Maciej Kawalski, a w główne role wcielą się absolutni ulubieńcy publiczności: Marcin Dorociński jako Stanisław Wokulski i Kamila Urzędowska jako Izabela Łęcka. To jednak nie koniec gwiazdorskich niespodzianek. Po 15 latach przerwy na plan filmowy wraca sam Marek Kondrat, co już samo w sobie jest wydarzeniem sezonu. Całość wizualnie dopieści natomiast jeden z najwybitniejszych polskich operatorów, Piotr Sobociński jr., co zapowiada prawdziwą wizualną ucztę w klasycznym stylu.

Netflix z kolei podchodzi do dzieła Prusa w zupełnie inny sposób, proponując widzom sześcioodcinkowy serial. Reżyser Paweł Maślona chce przedstawić "Lalkę" w nowoczesnym ujęciu. Tutaj Stanisława Wokulskiego zagra Tomasz Schuchardt, a Izabelę Łęcką Sandra Drzymalska. Jak zapowiadają twórcy, serial ma być odważną interpretacją historii miłosnej, w której Łęcka ukazana zostanie jako postać walcząca o swoją podmiotowość, a Wokulski jako romantyk uwięziony w patriarchalnych schematach. Zdjęcia do produkcji ruszyły zaledwie kilka dni temu, 1 lipca 2025 roku, a premierę serialu zaplanowano na 2026 rok.