Milionerzy

i

Autor: AKPA

Programy

Milionerzy - telefon do przyjaciela. Koło ratunkowe nie działa tak, jak myślisz!

2024-03-19 12:32

Hubert Urbański zdradził tajemnice teleturnieju i ujawnił, jak wyglądają kulisy jednego z kół ratunkowych. Jeżeli myśleliście, że osoba po drugiej stornie słuchawki siedzi w domu i czeka na połączenie, to jesteście w błędzie. W rzeczywistości wszystko wygląda inaczej. Wszystko po to, by zapobiec oszustwom.

Koła ratunkowe w Milionerach to często ostatnia deska ratunku, która pozwala uczestnikowi przejść do kolejnego etapu programu. Zdarza się tak, że pomimo świetnej gry i ogromnej wiedzy, jedno z pytań okazuje się zbyt podchwytliwe i trudne. W takich przypadkach znakomicie sprawdza się telefon do przyjaciela, który umożliwia graczowi kilkudziesięciosekundową rozmowę z bliską osobą. Jej zadaniem jest wysłuchanie pytania i pomoc w wytypowaniu konkretnej odpowiedzi. Wielu widzów uważa, że osoba, z którą łączy się uczestnik siedzi wygodnie w domu i czeka na sygnał, dlatego nie raz pojawiły się oskarżenia dotyczące tego, że gra staje się wówczas nie fer, ponieważ przyjaciel może sprawdzić odpowiedź w Internecie. Nic bardziej mylnego. Hubert Urbański postanowił ujawnić kulisy programu i zdradził, jak wygląda cały proces połączenia.

Hity, które podbijają TikToka. Stały się viralami!

Milionerzy - jak działa telefon do przyjaciela?

Prowadzący program zdradził, że słynny telefon, który wykonujemy do znajomego lub kogoś z rodziny, wygląda zupełnie inaczej, niż podejrzewają to widzowie. W programie "To się kręci" wyjawił, że bliska osoba, z którą kontaktuje się uczestnik, znajduje się również w studiu.

Na dużym ekranie wyświetla się logo programu, ale także wyświetla się zdjęcie osoby towarzyszącej, jak dzwonimy do przyjaciela. Jak to jest możliwe? Polega to na tym, że razem z zawodnikiem do studia przyjeżdża również osoba towarzysząca, która ma być pod telefonem, czyli przyjaciel.

Co więcej, osoba ta jest pod ścisłą ochroną pracownika programu tak, by nie miała możliwości sprawdzenia odpowiedzi w sieci.

Robimy zdjęcie tej osoby i ta pani lub ten pan jest na terenie studia w osobnym pomieszczeniu razem z jednym z naszych pracowników, czeka przy biurku pod telefonem na taką ewentualność, by pomóc.