„Jobs” to z pewnością film dla fanów produktów Apple i tych, którzy dobrze znają biografię zmarłego Steva Jobsa. Jeśli szukacie w filmie wartkiej akcji – tu jej raczej nie znajdziecie. Spora krytyka nie ominęła również odtwórcę roli głównej czyli Astona Kutchera. Zagraniczna praca zarzuca mu brak wystarczającego talentu, aby oddać złożoność postaci geniusza.
Steve Jobs w filmie porównywany jest do Einsteina - to amerykański bohater, któremu reżyser Joshua Michael stawia pomnik – tak grzmią krytycy. Zarzucają, że w filmie trudny charakter Jobsa i liczne konflikty z przyjaciółmi i współpracownikami zajęły zbyt mało miejsca. Tym samym niewiele dowiadujemy się o samym Jobsie, raczej śledzimy jego karierę i proces budowania konsorcjum, jakim jest firma Apple.
Akcja filmu toczy się od roku 1974 do 2001, czyli do debiutu I-Poda. Ominięcie wielu wątków z życia Jobsa sprawia, iż ze scenariusza nie dowiadujemy się, dlaczego Jobs był trudnym człowiekiem, skąd u niego tak mało empatii również dla najbliższych, na przykład córki.
Jeśli jesteście fanami jabłkowego imperium i jego produktów, z pewnością warto zobaczyć ten film. Poznacie tu historię powstania I-Poda. Jeśli jednak interesujecie się życiem genialnego ojca marki Apple, być może warto poczekać na kolejny film o Stevie Jobsie, w reżyserii twórcy Social Network – Arrona Sorkina, na podstawie ksiązki Waltera Isaacsona.

i
JOBS w kinach! Czy warto obejrzeć film o twórcy Apple? Sprawdzamy!
2013-08-30
15:28
Steve Jobs, współzałożyciel Apple, człowiek wizjoner, geniusz, szaleniec... W tej roli Ashton Kutcher. Czy warto wybrać się na film? Dziś premiera! Sprawdź, jakie film zbiera recenzje, zanim wybierzesz się do kina.