Pięcioodcinkowy dramat "Heweliusz" absolutnie zachwycił widzów i krytyków. Oceniający chwalą jakość produkcji, realizm ukazania katastrofy promu morskiego, wysokiej klasy obsadę aktorską oraz pełną napięcia fabułę. Jan Holoubek nie zwalnia tempa i po "Wielkiej wodzie" oraz "Heweliuszu" pracuje nad kolejnymi projektami: filmem wojennym oraz następnym serialem inspirowanym prawdziwą tragedią.
Jan Holoubek - "Wśród nocnej ciszy". Serial opowie historię prawdziwej zbrodni
Obecnie trwają prace nad filmem Jana Holoubka "Dziki, dziki wschód". To wojenny thriller o niemieckim urzędniku badającym zaginięcie żydowskiego prawnika. Reżyser zapowiedział również kolejny serial na podstawie prawdziwych wydarzeń, które wstrząsnęły polską opinią publiczną.
Po "Wielkiej wodzie" inspirowanej "powodzią tysiąclecia" z 1997 roku oraz "Heweliuszu" - historii zatonięcia polskiego promu w 1993 roku, nadchodzi czas na "Wśród nocnej ciszy". Serial opiera się na słynnym reportażu Wiesława Łuki "Nie oświadczam się", w którym zrelacjonował on morderstwo dokonane w Boże Narodzenie 1976 roku. Zapisało się ono na kartach historii jako zbrodnia połaniecka. Wstrząsająca historia rodzinnego sporu, który zakończył się zbrodnią, nie tylko poruszyła Polaków i stała się jedną z najmroczniejszych spraw kryminalnych okresu PRL, ale również trafiła do materiałów szkoleniowych dla amerykańskich śledczych z FBI.
Serial będzie liczył sześć odcinków i ukaże się na platformie HBO Max.
"Serial 'Wśród nocnej ciszy' składa się z sześciu odcinków bazujących na prawdziwej historii, która została opisana w książce Wiesława Łuki 'Nie oświadczam się'. Maciej Kowalewski przenosząc reportaż Łuki na język filmu, pozostał wierny surowej formie, która opisuje ludzkie 'zawiłości duszy' bez próby ich jednoznacznej oceny. Sprawiedliwe oddaje głos ludziom stojącym wobec sytuacji granicznej. Jak pisał Philip Roth: 'tu jest prawda i tam też jest prawda'. Wielość prawd powinna być kołem zamachowym tego serialu, co pozwoli utrzymać widza od początku do końca w przysłowiowym fotelu. I tak właśnie dzieje się przez większość serialu, gdzie fabuła zwodzi widza tak aby nie miał pewności co do przebiegu zdarzeń i kto jest winny tragedii. Dopiero finałowy odcinek odsłania przed nim wstrząsającą prawdę" - zapowiada Jan Holoubek.
Polecany artykuł:
Zbrodnia połaniecka zapisała się na kartach historii PRL
Do opisanych przez Łukę i ekranizowanych przez Holoubka wydarzeń doszło w nocy z 24 na 25 grudnia 1976 roku na drodze między Połańcem a wsią Zrębin. Ofiarami zbrodni byli ciężarna Krystyna Łukaszek, jej mąż Stanisław i młodszy brat Miecio. Morderstwo wynikające z rodzinnych sporów zostało upozorowane na potrącenie przez autobus, ale prawda i tak wyszła na jaw. Śledczymi wstrząsnęła panująca mowa zmilczenia, zaś brutalność zbrodni sprawiła, że stała się ona najsłynniejszą sprawą kryminalną PRL, o której głośno było także za granicą. Ostatecznie, sąd wymierzył dwie kary śmierci i dwa wyroki wieloletniego więzienia. Sprawę opisał Wiesław Łuka w reportażu "Nie oświadczam się" z 1981 roku, Janusz Petelski w filmie kryminalnym "Zmowa" z 1988 roku, jak i wielu współczesnych podcasterów.