- Rosyjska prokuratura nakazała demontaż płaskorzeźb upamiętniających ofiary zbrodni katyńskiej w Smoleńsku.
- Decyzja ta, umotywowana naruszeniem przepisów o dziedzictwie kulturowym, wpisuje się w rosyjską narrację o II wojnie światowej.
- To kolejny krok po usunięciu podobnych symboli w Miednoje, budzący pytania o przyszłość upamiętnień polskich ofiar.
Demontaż tablic na polskim cmentarzu w Katyniu
Nakaz demontażu wydała prokuratura obwodu smoleńskiego, argumentując, że płaskorzeźby naruszają przepisy dotyczące obiektów dziedzictwa kulturowego i upamiętnienia zwycięstwa w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej, jak w rosyjskim oficjalnym przekazie państwowym nazywana jest II wojna światowa.
O demontaż rzeźb apelował wiceprzewodniczący Dumy obwodu smoleńskiego Walerij Kuzniecow, reprezentujący Partię Komunistyczną Federacji Rosyjskiej. To ugrupowanie niezmiennie kwestionuje odpowiedzialność ZSRR za zbrodnię katyńską.
W maju 2025 r. podobne płaskorzeźby zostały usunięte z pomników w Miednoje na podstawie decyzji rady obwodu twerskiego, gdzie również znajduje się cmentarz ofiar zbrodni katyńskiej.
Na cmentarzu w Katyniu spoczywa 4421 polskich żołnierzy, zamordowanych w 1940 r. przez NKWD. Łączna liczba zamordowanych wówczas obywateli polskich wyniosła 22 tys., w tym 15 tys. jeńców wojennych z obozów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie
Katyń jest wsią w zachodniej części Federacji Rosyjskiej, w obwodzie smoleńskim. Znajduje się na trasie Smoleńsk - Mińsk, 63 km na zachód od granicy białorusko - rosyjskiej. 25 marca 1995 r. strony polska i rosyjska podpisały w Smoleńsku dokument mówiący o budowie w Katyniu i Miednoje polskich cmentarzy. 4 czerwca 1995 r., w 55. rocznicę Zbrodni Katyńskiej, prezydent RP Lech Wałęsa wmurował akt erekcyjny oraz poświęcony przez Ojca Świętego Jana Pawła II kamień węgielny pod budowę cmentarza.
Polecany artykuł: