Wybuch bomby jądrowej

i

Autor: pixabay.com Wybuch bomby jądrowej

Wynikiem wojny nuklearnej byłby wielki głód. Naukowcy mówią o miliardach ofiar

2022-08-17 9:09

Pięć miliardów ludzi mogłoby zginąć wskutek nuklearnej wojny między USA i Rosją. Nie byłyby to bezpośrednie ofiary użycia broni - a głodu, wywołanego przez sadzę, odcinającą uprawy od słonecznego światła. Produkcja spożywczych kalorii spadłaby w efekcie aż o 90 proc. - szacują naukowcy na łamach pisma "Nature Food".

Wojna nuklearna spowodowałaby ogromny kryzys żywieniowy

Międzynarodowy zespół naukowców kierowany przez ekspertów z Rutgers University przedstawił analizę żywieniowych skutków wojny nuklearnej. "Dane mówią nam jedną rzecz: nuklearnej wojnie trzeba koniecznie zapobiec" - podsumowuje prof. Alan Robock, współautor opracowania. Wraz ze współpracownikami obliczył on, ile sadzy trafiłoby do atmosfery z powodu pożarów wywołanych nuklearnymi eksplozjami. Wzięli pod lupę sadzę dlatego, że substancja ta blokuje dostęp światła słonecznego do powierzchni ziemi.

Naukowcy wykonali modele dla sześciu różnych scenariuszy - pięciu mniejszych konfliktów między Pakistanem i Indiami oraz jednego dużego - miedzy Rosją i USA. Wykorzystali system opracowany przez National Center for Atmospheric Research (NCAR), który pozwala ocenić produkcję zbóż w poszczególnych krajach, w różnych warunkach klimatycznych. Oszacowali też zmiany w hodowli zwierząt i w dostępie do ryb w globalnych łowiskach.

Nawet po niewielkim konflikcie, w ciągu 5 lat, globalna produkcja spożywczych kalorii spadłaby o 7 proc. - oszacowali. Ich zdaniem byłby najsilniejszy spadek od 1961 roku, kiedy to Food and Agricultural Organization zaczęła prowadzić systematyczne szacunki.

Konflikt między USA i Rosją najgroźniejszą wizją

Natomiast przy wielkoskalowej wojnie między USA i Rosją produkcja kalorii zmalałaby natomiast, aż o 90 proc., w czasie od 3 do 4 lat. Uprawy najbardziej ucierpiałyby na średnich i dużych szerokościach geograficznych - m.in. w krajach, które eksportują zboża, takich jak właśnie Rosja i USA. W państwach zależnych od importu, np. w Afryce, czy na Środkowych Wschodzie pojawiłyby się zaś szczególnie dotkliwe niedobory żywności.

Naukowcy sprawdzili, czy w wykarmieniu ludzi pomogłoby wykorzystanie zbóż przeznaczanych dla zwierząt hodowlanych oraz zmniejszenie skali, w jakiej marnuje się jedzenie. Twierdzą jednak, że przy konflikcie na dużą skalę takie działania przyniosłyby minimalne korzyści.

Policyjny pościg w Zielonej Górze. Naćpany kierowca nie miał szans

Chcą poznać wpływ potencjalnych katastrof na produkcję żywności

W planach są jeszcze bardziej precyzyjne analizy, które uwzględnią jeszcze inne scenariusze związane ze zniszczeniem naszej planety. "Przyszłe prace pozwolą na dodatkowe zwiększenie dokładności modeli odnośnie produkcji rolnej. Na przykład podgrzanie stratosfery zniszczyłoby warstwę ozonową, co spowodowałoby nasilenie promieniowania ultrafioletowego na powierzchni. Musimy zrozumieć, jakie miałoby to skutki" - podkreśla Lili Xia, główna autorka publikacji.

Uczestniczący w badaniu klimatolodzy University of Colorado pracują także nad modelami dotyczącymi sadzy z uwzględnieniem poszczególnych miast. Mają one brać pod uwagę nawet materiały obecne w budynkach, co pozwoli określić ilość dymu, jaki mógłby powstać w przypadku pożarów. Obecna wiedza - podkreślają badacze - i tak wystarczy do stwierdzenia, że nawet niewielka wojna nuklearna unicestwiłaby globalne systemy produkcji i dystrybucji żywności, zabijając miliardy ludzi.

"Wycofanie broni nuklearnej to jedyne długofalowe rozwiązanie"

"Jeśli nuklearna broń istnieje - może być użyta, a świat już kilkakrotnie zbliżył się do wojny nuklearnej" - przypomina prof. Robock. - "Wycofanie broni nuklearnej to jedyne długofalowe rozwiązanie. Uchwalony przed pięcioma laty Traktat o zakazie broni jądrowej przyjęło 66 krajów, z których żaden nie jest mocarstwem nuklearnym. Nasza praca jasno pokazuje, że nadszedł czas, aby tych 9 państw posłuchało nauki oraz reszty świata i podpisało Traktat" - podkreśla ekspert. Więcej informacji na stronie Nature Food.