Wraca koncert mocarstw? Trump, Zełenski i Europa przy stole. A gdzie Polska?

2025-08-19 7:55

Donald Trump spotkał się w Białym Domu z Wołodymyrem Zełenskim i przywódcami największych państw Europy. Zabrakło w tym gronie Polski. Zdaniem Krystiana Kamińskiego, byłego posła Konfederacji, to jasny sygnał: decyzje zapadają ponad głowami mniejszych graczy.

Donald Trump

i

Autor: The White House / X/ CC0 3.0 Donald Trump

Największe państwa przy stole, Polski brak

W poniedziałek (18 sierpnia) Donald Trump przyjął w Białym Domu Wołodymyra Zełenskiego. Do rozmów dołączyli przywódcy Francji, Niemiec, Włoch, Wielkiej Brytanii, Finlandii i szefowa Komisji Europejskiej. Polska nie miała jednak swojego reprezentanta.

Były poseł Konfederacji i ekspert ds. geopolityki Krystian Kamiński nie kryje obaw. Jego zdaniem mamy do czynienia z sytuacją, którą można porównać do XIX-wiecznego „koncertu mocarstw”.

„Decyzje zapadają między USA a Rosją, a reszta, w tym Europa, jest tylko widzem” – mówi w rozmowie z „Super Expressem”.

Ustalenia zapadły wcześniej

Zdaniem Kamińskiego, spotkanie Trumpa z Zełenskim nie miało charakteru równych negocjacji.

„Zełenski w Waszyngtonie usłyszał tylko warunki ustalone wcześniej przez Trumpa i Putina. To nie były negocjacje, to było przekazanie decyzji” – podkreśla.

Ekspert uważa, że Ukraina została postawiona pod ścianą. Trump miał jasno zaznaczyć, że wsparcie USA będzie możliwe tylko w zamian za ustępstwa terytorialne.

„To nie jest już gra na warunkach Zełenskiego” – dodaje.

Europa na marginesie

Choć przy stole w Waszyngtonie pojawili się liderzy największych europejskich państw, zdaniem Kamińskiego ich rola była drugorzędna.

„To pokazuje słabość Europy. Ma siłę gospodarczą, ale militarnie jest karłem. Najpierw Trump spotyka się z Putinem, potem z Zełenskim, a dopiero na końcu z Europą. To diagnoza: Europa nie jest partnerem, tylko dodatkiem” – komentuje.

W jego ocenie cała sekwencja wydarzeń przypomina powrót do logiki zimnej wojny.

„USA i Rosja decydują, a reszta świata może się tylko dostosować. Ukraina dowiaduje się, jakie są warunki pokoju, Europa słucha” – podsumowuje.

Głos polskich polityków

Brak polskiego przedstawiciela na rozmowach skomentował również Dariusz Joński z Koalicji Obywatelskiej. Jego zdaniem to poważny błąd dyplomatyczny i zły start prezydentury Karola Nawrockiego.

„Brak obecności to też komunikat – jasny, czytelny i trudny do odwrócenia” – stwierdza w rozmowie z „Super Expressem”.

Joński zaznacza też, że spotkanie w Waszyngtonie pokazało siłę wspólnoty europejskiej.

„Rozmowy udowodniły, że tylko zjednoczona Europa może być podmiotem, a nie przedmiotem geopolitycznych decyzji. Każdy, kto rozumie politykę i chce dobra Polski, musi zdawać sobie z tego sprawę” – dodaje.

Oprac. Jakub Mazurkiewicz, źródło: SE.pl

Quiz geograficzny. Jaki kraj kojarzy ci się z tą rzeczą? Odgadnij państwo na podstawie jednego słowa!
Pytanie 1 z 30
My mówimy pizza, wy mówicie:
Eska Summer City Olsztyn na 18 Warmińskiej Uczcie Pierogowej w Biesowie