- Włoska serowarnia w regionie Emilia-Romania padła ofiarą zuchwałej kradzieży.
- Złodzieje ukradli około 200 form sera Parmigiano Reggiano o wartości ponad 100 tysięcy euro.
- Sprawcy działali profesjonalnie przez sześć godzin, a właściciel jest w szoku.
Do zdarzenia, które wstrząsnęło lokalną społecznością, doszło w gminie Castel D’Aiano w prowincji Bolonia. To właśnie tam, w znanym zakładzie serowarskim, złodzieje dokonali kradzieży na ogromną skalę. Ich łupem padł jeden z najsłynniejszych włoskich produktów – Parmigiano Reggiano. Jak podaje lokalny dziennik „Il Resto del Carlino”, straty oszacowano na ponad 100 tysięcy euro.
Akcja jak z filmu. Złodzieje działali przez sześć godzin
Sprawcy wykazali się niezwykłym profesjonalizmem i przygotowaniem. Grupa złodziei wieczorem dostała się do pustego magazynu, w którym leżakowały cenne sery. Cała operacja trwała aż sześć godzin, co zostało zarejestrowane przez kamery monitoringu. Na nagraniach widać, jak złodzieje wynoszą około 200 ogromnych, 42-kilogramowych form sera. Do transportu ciężkiego łupu użyli platform na kółkach, a następnie załadowali wszystko do dwóch samochodów i odjechali.
Prezes zakładu jest w szoku. "Wiedzieli dokładnie, co robią"
Właściciel serowarni jest zdruzgotany. Podkreślił, że złodzieje doskonale orientowali się, co jest najcenniejsze. Ukradli tylko ser, który długo leżakował, a co za tym idzie – miał największą wartość.
- W ciągu 60-letniej historii naszej firmy nie zdarzyło się wcześniej nic podobnego - powiedział prezes zakładu Dario Zappoli w rozmowie z włoską gazetą. - Wiedzieli dokładnie, co robią - dodał, komentując precyzję działania sprawców.
Śledztwo w sprawie tej zuchwałej kradzieży prowadzi miejscowy oddział karabinierów, który analizuje nagrania z monitoringu i szuka śladów mogących doprowadzić do sprawców.